Data: 2005-02-08 18:39:39
Temat: Re: Zdradziłem - długie
Od: puchaty <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tue, 8 Feb 2005 18:22:50 +0100, na pl.soc.rodzina, Radek napisał(a):
>> Być może dlatego, że rodzicom wydaje się, że więdzą co jest dobre dla ich
>> dzieci mimo, że nie wiedzą, co jest dobre dla nich samych.
> Nie rozumiem, chcesz powiedzieć, że:
> "nie słucham was, bleblebleblebleblebleble"
> jest naturalną, właściwą postawą dojrzałych ludzi?
Zwróć uwagę co robią dojrzali ludzie nawet w tym wątku z odbiorem tak
zwanej prawdy (którą zdaje sie to blebleble miałoby zagłuszyć) - Kaśka
(Neokaszycha) napisała, że dałaby list z "prawdą" na odchodnym swojemu ex -
a Karolina (duszołap) rysuje najpewniejszą wersję odbioru tej "prawdy".
Ciekaw jestem co jest w tej sytuacji prawdą: treść listu, intencje autorki,
czy odbiór jego treści przez adresata? I dalej - czy mimo dania tego listu
(cóż za odpowiedzialność) obie strony i tak nie robią "blebleble" w temacie
uczucia drugiej strony.
>> I aby wziąć odpowiedzialność za swego ptaka powinien opowiedzieć żonie o
>> ptaka wyczynach. IMO to logika rodem z czarnej dziury, innymi słowy -
>> osobliwość.
> Żadna osobliwość - odpowiedzialność, uczciwość, odwaga.
Kto niby jest odpowiedzialny, uczciwy i odważny? Ten, co se bzyknął na
boku? A może wg Ciebie jak się przyzna to się nagle stanie odpowiedzialny,
uczciwy i odważny?
> "Oszczędzenie" żonie takiej prawdy to tchórzostwo, po prostu.
> Próba tłumaczenia, że to dla jej dobra... brak mi słów...
Nie dla jej dobra tylko dla swojego dobra, jak już mowa o dobrach.
puchaty
|