Data: 2005-10-20 14:27:03
Temat: Re: Zdradzony przez żonę?
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:dj8641$al4$1@inews.gazeta.pl>
adamr <b...@g...SKASUJ-TO.pl> pisze:
> Pewnej nocy próbowałem się do niej dodzwonić, a
> jej telefon nie odpowiadał. Zacząłem coś dziwnego w sobie odczuwać.
Nie dziwię Ci się, bo wyłączony telefon komórkowy z reguły oznacza, że tym
momencie współmałżonek nas zdradza.
To przecież logiczne, że z włączonym telefonem to już nie przejdzie :>
> Tydzień później, gdy przyjechała, zacząłem ją wypytywać o ten
> wieczór, ona stwierdziła, że zapomniała włączyć komórkę, a była na
> dyskotece z kursantami i się bawili. Przysięgała, że to prawda.
Ale Ty jej nie uwierzyłeś, bo - patrz wyżej, prawda?
> Następnego dnia, nie dawało mi to spokoju, więc zapytałem jeszcze
> raz. Usłyszałem w odpowiedzi, że odprowadziła kolegę do pokoju i
> weszła do niego na chwilę, nie bardzo też pamięta jak to wszystko
> było bo była pijana. Twierdzi i przysięga, że nic między nimi się nie
> zdarzyło. Ja jej nie bardzo w to chcę uwierzyć. Czy powinienem w to
> uwierzyć czy nie?
Naprawdę uważasz, że odpowiedź na to pytanie powinni znać zupełnie obcy Wam
ludzie?
> Proszę o porady, sugestie, doświadczenia.
Zajmij się czymś pożytecznym, bo albo szukasz dziury w całym albo
trollujesz.
--
PozdrawiaM
|