Data: 2012-10-31 10:49:58
Temat: Re: Zimowy gulasz dyniowo-cukiniowy
Od: u...@d...invalid
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-10-31 05:56, Bbjk pisze:
> W dniu 2012-10-30 21:38, u...@d...invalid pisze:
>
>> Takie czasy, cycek najgorszego drobiu, dupa świni, czy karp na święta to
>> biedna komunistyczna tradycja, która osiągnęła w dzisiejszych czasach
>> rangę największego rarytasu.
>
> Co Ty powiesz?
> Gdzie to uchodzi za "największy rarytas"? Bo w POlsce, którą znam, nie.
> Zwykłe jedzenie, owszem (akurat może nie u nas, bo nie jadam
> wieprzowiny, za to karpia - dość chętnie, bo ryby to podstawa u mnie),
> ale rarytasy to zgoła coś innego.
> Jeśli szynka, pierś drobiowa i karp to wg Ciebie największe rarytasy, to
> co się jada nie od święta?
Wg mnie to rarytasy? Pisałem raczej coś przeciwnego. Piszę co obserwuję
wokół siebie, a że nie prowadziłem badań na ten temat to możesz mieć
rację że się mylę. Ale w moim otoczeniu, taki wędzony boczek, pieczeń z
szynki, czy karp to uwzględniając wyłącznie polską kuchnię to tradycja i
rarytas. A prawdę powiedziawszy to takim będzie dopiero w niedzielę moja
kiełbasa wołowo-wieprzowa którą w niedzielę wędzę :)
|