Data: 2008-03-08 01:38:22
Temat: Re: Zniewolone umysły
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
thomas wrote:
>> Tylko że pustelnicy i medytujący filozofowie też mają swoje
>> autorytety. Bóg też może być dla kogoś autorytetem, ale tu na ziemi
>> przede wszystkim ten, kto zaszczepił komuś wiarę w Niego...
> Jezeli ten ktos duchowo odczul boga to czemu twierdzisz , ze ktos
> zaczepil wiare w niego?Nie mysl ze wiara w boga to chodzenie do
> kosciola i sluchanie jakiegos ksiedza.Ja przyjmuje za naturalne
> istnienie boga nie musze w to wierzyc.Wiara jest dla ludzi , ktorzy
> przyjmują , ze cos moze istniec.Kiedys mialem inne zdanie na ten
> temat poki cos sie nie wydarzylo ale napewno nie za sprawą jakichs
> autorytetow.
Nie masz/nie miałeś autorytetów wśród autorów dzieł, książek, muzyki,
wykładowców, rodziców, kolegów, na których się wzorowałeś w wieku
dojrzewania? Naprawdę myslisz, że Cię to wszystko ominęlo i ogarniasz świat
tak sam z siebie? Uważasz, że byłes w klatce? Odizolowany od od wpływów
środowiska? :)
>> Pozbycie się przekonań jest tak samo trudne jak i bezsensowne.
>> Przekonania można zmienić najwyżej. Jednak bez autorytetów możesz
>> tylko zahamować swój rozwój lub cofnąć się w nim.
> Jezeli czyims autorytetem jest np stalin to czemu nie mial by zmienic
> go i swoich przekonan na ten temat?
> Ludzie maja pelno takich durnych autorytetów , wiec nie pisz ze zmiana
> ich przekonan byla by bezsensowna.
Nie pisałem, że zmiana jest bezsensowna, tylko pozbycie się przekonań jest
bezsensowne bez zastąpienia jednych przez drugie. :D
--
pozdrawiam
michał
|