Data: 2014-10-17 17:08:31
Temat: Re: Zupa z cukinii
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Basia napisała:
> Upolowanych zwierzaków nie jem. Zające wolę obserwować w wysokich
> trawach, a jeśli je ustrzelić, to tylko obiektywem. Kiedyś dostaliśmy
> mnóstwo mięsa z saren i z dzika od znajomego leśnika-polownika, poszło
> dalej do ludzi.
Z jedzeniem zwierzaków, to w ogóle delikatna sprawa -- czy one z lasu,
czy ze stajenki. Miłe toto, mordkę ma taką sympatyczną, a jak na człeka
spojrzy, to błogo się robi. Ale i na zjedzenie czasem przyjdzie ochota.
Zakładam, że i dzika w lesie czasem znieżywić trzeba. A jak znieżywić,
to żal, by to na marne poszło. Więc i zjeść potem. Ja bym się aż tak
bardzo przed tym nie wzbraniał. Przy tym leśnik-polownik nie budzi we
mnie aż takiego sprzeciwu, jak miastowy z dwururką albo sztucerem.
Jarek
--
Dzik jest dziki, dzik jest zły
Dzik ma bardzo ostre kły
Kto spotyka w lesie dzika
Ten na drzewo szybko zmyka
|