Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!fu-berlin.de!uni-berlin.de!not-for-mai
l
From: "Pyzol" <n...@s...ca>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Żyć ze świrem...
Date: Fri, 7 May 2004 16:04:30 -0500
Lines: 33
Message-ID: <2...@u...de>
References: <2...@u...de> <7...@n...onet.pl>
X-Complaints-To: http://news.individual.net/abuse.html
X-Trace: news.uni-berlin.de CA/IZUH69BHkO6BGsZRI/Qnyghv35/3K/bKq3NhVLxAf1VeOuM
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:269108
Ukryj nagłówki
"vonBraun" <i...@s...pl> wrote in message
news:7b5f.0000035d.409bf038@newsgate.onet.pl...
> W depresji poczucie mniejszości, winy, małej wartości
> beznadziejnego obrazu przyszłości, braku nadziei na
> zmianę ma wymiar OBIEKTYWNEJ prawdy.
> Tak silne jest to cholerstwo, że człowiek
> nie może zdobyć dystansu w postaci
> "choroba oszukuje mnie, prawda jest inna
> wyleczę się i to się zmieni"
Na szczescie, wyleczenie jest osiagalne.
Zaparte smutasy upieraja sie,ze to tylko zaleczenie. No, a nawet jesli - to
co? Grunt,ze nie dokucza - nie?:)
Juz kilka razy pisalam tutaj o swojej przygodzie z zoloftem. Ten lek obudzil
mnie do zycia, dzis oceniam, iz zylam z depresja dobre...cale zycie. Mniej
bylo w tym poczucia niskiej wartosci, wiecej - poczucia beznadzieji,
zarwliego takiego jakiegos - nieszczescia...Ale przeciezze jedno wiazalo sie
z drugim: beznadzieja zaczyna sie, kiedy czlowiek w siebie nie wierzy.
Oczywiscie, to sa m o j e doswiadczenia, nie mam zamiaru nikomu tutaj
sugerowac lekow, ale podkreslic, ze pomoc j e s t i - zachecic do
szukania lekarza/psychoterapeuty, ktory pomoze.
Joanno- vB ma tysiacprocentowa racje: w tej chwili najwazniejszym twoim
problemem jest wyleczenie sie, wszystko inne jest pochodna tego, jak dlugo
ono bedzie trwalo. Wszystko inne jest mniej wazne.
Kaska
|