Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.
onet.pl
From: "vonBraun" <i...@s...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Żyć ze świrem...
Date: 8 May 2004 02:38:21 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 58
Message-ID: <7...@n...onet.pl>
References: <c7h9jc$dk9$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1083976701 21366 213.180.130.18 (8 May 2004 00:38:21
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 8 May 2004 00:38:21 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 62.111.186.51, 192.168.243.37
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.0; .NET CLR 1.1.4322)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:269151
Ukryj nagłówki
> vonBraun:
> > Może jeszcze tyle, odpowiadając Natce,
> > ze przeszłość takiej osoby może być
> > naznaczona osobowością silnego i dominującego
> > rodzica tłumiącego samodzielność.
>
> Wprowadzilbym korekte: silny rodzic dajacy duzo swobody
> - tak duzo ze pewne doswiadczenia traumatyczne wynikajace
> z wlasnych decyzji 'dziecka' powoduja silne zachwianie
> wiary w pozytywne skutki wlasnych decyzji... podczas gdy
> bardzo pozytywne skutki decyzji silnego rodzica daja poczucie
> iz jest to mozliwe, co dodatkowo poglebia traume, a takze
> wplywa na postrzeganie silnego partnera jako atrakcyjnego
> 'bezpiecznego' uzupelnienia dla spodziewanych niepowodzen.
To akurat częściej widywałem
na linii ojciec-syn
a nie matka-córka
>
> BTW znaczna czesc malzenstw 'dzieci' z udanych malzenstw
> rodzicow jest bardzo nieudana... na nieco podobnej zasadzie.
>
> > W tym momencie związek - nawet gdyby jakimś cudem
> > partner nie był jakąś patologią powoduje
> > rzutowanie nań owego obrazu rodzica
> > więc jaki by partner nie był,
> > nadal nie można być samodzielnym
> > i rozwijać własnych strategii radzenia sobie.
>
> Nie mozna, gdyz istnieje przekonanie iz spowoduje to serie
> porazek.
Więc wygodniej zostawić swój los komuś.
>
> > Dopiero usunięcie partnera z pola widzenia a wraz z nim
> > obrazu rodzica uruchamia własne strategie
> > przystosowawcze.
>
> Tu sie zgadzam.
>
> > Ale fakt, czasem partner może być Bogu
> > ducha winien i zupełnie nie kumać
> > o co chodzi.
>
> Kumac to zawsze "cos" kuma, ale nie zawsze 'do konca'.
>
Cóż wariantów mnóstwo
a napisałem to bardzo ukonkretniając
aby było przynajmniej
spójne i zwięzłe.
pozdrawiam
vonBraun
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|