Data: 2005-02-28 16:05:47
Temat: Re: biszkopt (cisze sie!)
Od: Magdalena Bassett <m...@o...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
eM wrote:
> "Magdalena Bassett" pisze:
>
>
>>proponuje moj przepis, wielokrotnie wyprobowany przez grupowiczow,
>>ZAWSZE sie udaje
>
>
> Tym razem tez sie udal! Zrobilam *dokladnie* wg wskazowek, a
> dostosowalam sie nawet do rad (wymienionych powyzej) i mieszalam calosc
> drewniana lyzka. Jako zem czlek malej wiary, to biszkopt spadl z
> wysokosci 1m - jak radzila "@nn" :-). Obylo sie bez histerii - biszkopt
> wyrosl i ksztalt i rozmiar zachowal po ostygnieciu.
Ale po co rzucales, jak wyszedl ladny? Ja nigdy nie rzucam, co za pomysl!
>
> Pytanie mam teraz o te nieszczesna galaretke :-(. Malenka szpare
> miedzyy bbrzegiem biszkoptu a forma - na moje oko (prawnuczka ciesli
> jestem ;-)) 2mm - wylozylam folia cynkowa, co nie przylegla do
> biszkoptu jak trzeba. Galaretka zreszta i tak zostala wessana przez
> biszkopt :-(. Czy sa jekies techniczne rady zalewania owocow galaretka
> na biszkopcie ze szpara :-) ?
>
> Pozdrawiam serdecznie,
> eM
>
>
Ja otaczam biszkopt kolnierzem z folii i nie martwie sie o szczegoly.
Rowniez robie dziurki w ciescie, zeby nie stezala galaretka wsiakla w
ciasto, a potem na to owoce i druga galaretke.
MB
|