Data: 2006-06-11 06:48:58
Temat: Re: co robić?
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vicky" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e6gbb0$1lg$1@achot.icm.edu.pl...
> "Ostatnio wyszło na jaw że miał dwie komórki" ...
> Ona jako jego żona nie wiedziała o tym fakcie - w tym momencie jest to
> oczywiste że kłamał.
A pytała go kiedykolwiek? Jeśli pytała, to ok... ale tego jeszcze nie
wiemy...
> Zdaje mi sę że w małżeństwie rozmawia się o wszystkim, o ilości
posiadanych
> komórek też ... choć może się myle bo strasznie teraz zaczęło się
> unowocześniać niektóre związki czego skutki widać.
Wiesz, kochanie, sorry, ale wczoraj byłem taki zaganiany i zapomniałem
Ci powiedzieć, że sobie kupiłem dwie pary gatek, no nie chwaliłem się od
razu, bo tanie były i z targu, no weźże się nie pakuj.
No przecież pamiętasz, jak kiedyś chciałem, żebyś mi ugotowała zupę
grzybową? Od matki musiałem Cię sprowadzać spowrotem, takich spazmów
dostałaś, że kochanka mi gotuje. I widzisz, rok terapii rodzinnej
połączonej z wynajętym przez Ciebie detektywem i okazało się że jednak
nie mam kochanki. No weźże się nie pakuj.
-O, jaki masz fajny berecik, gdzie kupiłaś?
- Znowu zaczynasz. Ja nie ma żadnego kochanka i nikt mi nie kupuje!!!
;o)
O, jaką masz ładną komórkę? Służbowa? W pracy Ci dali? O ty skurwysynu.
Nikt w normalnej pracy nie rozdaje komórek!! Walizki i na dwór.
> Wiesz co innego kiedy kogoś poznajesz i zaczynasz z tą osobą wchodzić
w
> związek - co innego być jego mężem czy żoną ileś lat.
> Nie wiem ile oni sa po ślubie ale pewnie trochę już są .. albo jest
się
> szczerym do końca albo się kombinuje.
-Kochanie, jesteśmy już z sobą tyle lat. Wiesz, przestaję odczuwać
satysfakcję, gdy sypiamy razem, może prostata mi nawala, nie wiem,
musimy coś z tym zrobić.
-Wiedziałam!!! Kuźwa wiedziałam!!! Ile lat już z nią sypiasz?!!!
> Ale to pewnie wie każdy będący w
> jakimś związku ... gdyby nagle okazało się że mój mąż ma dwie
komórki -
> byłby to oczywiste że coś kombinuje - dlaczego? Bo po pierwsze kiedy
się
> poznawaliśmy nie miał komórek więc nie mógł ich wnieść wcześńiej do
> małżeństwa, a po drugie wiem że w normalnej sytuacji napewno by mi
> powiedział o posiadaniu takiej, chociażby ze względu na to żebym miała
do
> niego ten drugi numer w razie czego.
W razie czego?
> Wydaje mi się że nie ma co zakłamywać oczywistych rzeczy.
Tak, to prawda. I tłumaczyć świata trudniej, niż trzeba.
Pozdrawiam
Paweł
|