Data: 2006-06-11 07:14:51
Temat: Re: co robić?
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "bazyli4" napisał w wiadomości
> A pytała go kiedykolwiek? Jeśli pytała, to ok... ale tego jeszcze nie
> wiemy...
Wiesz wydaje mi się że gdzieś u podstaw tak się różnimy poglądem na ten
temat że się nie dogadamy w tej sprawie :)))
Wynika to zdaje mi się z kwestii postrzegania małżeństwa ..
> Wiesz, kochanie, sorry, ale wczoraj byłem taki zaganiany i zapomniałem
> Ci powiedzieć, że sobie kupiłem dwie pary gatek, no nie chwaliłem się od
> razu, bo tanie były i z targu, no weźże się nie pakuj.
No widzisz to bardzo źle że nie mówiłeś ..
Od takich podstawowych rzeczy zaczyna się wszystko sypać... a raczej z braku
czasu na rozmowę o nich.
O związek trzeba dbać i może to się wydac śmieszne ale nawet podstwowa gadka
o gatkach jest bardzo ważna. :-)
Byłeś zagoniony? To błąd! Jesteś niezorganizowany widocznie :)
> No przecież pamiętasz, jak kiedyś chciałem, żebyś mi ugotowała zupę
> grzybową? Od matki musiałem Cię sprowadzać spowrotem, takich spazmów
> dostałaś, że kochanka mi gotuje. I widzisz, rok terapii rodzinnej
> połączonej z wynajętym przez Ciebie detektywem i okazało się że jednak
> nie mam kochanki. No weźże się nie pakuj.
> -O, jaki masz fajny berecik, gdzie kupiłaś?
> - Znowu zaczynasz. Ja nie ma żadnego kochanka i nikt mi nie kupuje!!!
> O, jaką masz ładną komórkę? Służbowa? W pracy Ci dali? O ty skurwysynu.
> Nikt w normalnej pracy nie rozdaje komórek!! Walizki i na dwór.
Popadasz chyba w lekką paranoję :)
> -Kochanie, jesteśmy już z sobą tyle lat. Wiesz, przestaję odczuwać
> satysfakcję, gdy sypiamy razem, może prostata mi nawala, nie wiem,
> musimy coś z tym zrobić.
> -Wiedziałam!!! Kuźwa wiedziałam!!! Ile lat już z nią sypiasz?!!!
Hmm .. ciekawi mnie czy to Twoje doświadczenia życiowe czy tylko wymyślone?
>> niego ten drugi numer w razie czego.
>
> W razie czego?
Wypadku, nagłej potrzeby zadzwonienia, wyładowania się baterii w drugiej
komórce, itd..
>> Wydaje mi się że nie ma co zakłamywać oczywistych rzeczy.
>
> Tak, to prawda. I tłumaczyć świata trudniej, niż trzeba.
No właśnie ... podałeś tu tyle przykładów że same mówią za siebie :)
Pozdrawiam
Vicky
|