Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: co robić?
Date: Sun, 11 Jun 2006 19:41:27 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 66
Message-ID: <e6hkk0$ejm$1@news.onet.pl>
References: <e6ebok$auu$1@atlantis.news.tpi.pl> <e6f9d3$1ae$1@achot.icm.edu.pl>
<e6fb68$mof$1@nemesis.news.tpi.pl> <e6fc0b$5cs$1@achot.icm.edu.pl>
<e6fddc$l3i$1@atlantis.news.tpi.pl> <e6gbb0$1lg$1@achot.icm.edu.pl>
<e6gid2$dh7$1@atlantis.news.tpi.pl> <e6go01$f4c$1@achot.icm.edu.pl>
<e6h569$a3g$1@nemesis.news.tpi.pl> <e6hc44$ml5$1@news.onet.pl>
<e6hk1b$6nn$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: host-81-190-62-130.lublin.mm.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1150047680 14966 81.190.62.130 (11 Jun 2006 17:41:20 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 11 Jun 2006 17:41:20 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1123
X-Sender: qcWNe+9kApjGgWMLsaSIbIan6z7jcY3V
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1123
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:346005
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:e6hk1b$6nn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Pamiętam czasy, kiedy po wsiach, i to nie wszystkich, telefon był
> jedynie u sołtysa, a jadąc na dwutygodniowe wczasy wysyłało się
kartkę,
> a telefonowało się z poczty i/lub z jedynego automatu, który
przeważnie
> był zepsuty. A teraz - "jak nie zadzwoni codziennie to znaczy, że mnie
> już nie kocha/że mnie zdradził". Teraz wszystko idzie szybciej -
kiedyś,
> żeby przekonać się o zdradzie lub rozpadzie związku potrzebny był
czas,
> teraz bierzesz jednego e-maila i masz gotowy dowód. Tylko po kiego
takie
> osoby wchodzą w związki, jeżeli od początku szukają dowodu, że w
związku
> jest coś nie tak [a tak naprawdę źle się czują w związku lub/i z
> partnerem].
I tu masz rację. I definiowanie zdrady, i twierdzenie co jest zdradą a
co nie nawet dla skrajnego konserwatysty (znam jednego) idzie już za
szybko i za łatwo. Można wrócić do domu i zanim się powie dziewczynie o
nowej komórce to ona już ją znajdzie i się wyprowadzi. Ja tu rozprawiam
o trwałych poligamicznych związkach a ludzie monogamicznego partnerstwa
nie są w stanie przetrwać (jeśli wierzyć statystykom, że gdzieniegdzie
rozpada się już 1/3 małżeństw to to nie jest dowód na dojrzałość
emocjonalną kogokolwiek).
> Ostatnio gościu wpadł w panikę w autobusie, bo mu się bateria
wyczerpała
> i zaczął gwałtownie poszukiwac komórki wśród współpasażerów. ;)
LOL
A ja pamiętam jak z Mrągowa z budki zamawiałem rozmowę gdzieś na Śląsk.
Pani połączyła (chyba jeszcze na sznurkowej centralce), ktoś odebrał i
poszedł po kogoś innego, zaznaczając, że to potrwa z pięć minut. Stoję i
stoję i nagle słyszę od pańci "jeszcze pan tam sterczy'? Pamiętam do
dzisiaj, jak mnie to ubawiło.. :o)
> Mnie się bardziej podoba rola szaleńca. :) Jest urocza - oczywiście,
> kiedy nie jest połączona z nadmierną agresją.
Ja mam tak w pracy. Uświadomiłem sobie, że prócz dwóch bliskich mi osób
reszta nie za bardzo wie, jak potrafię reagować i wolą nie stawiać się w
sytuacji badaczy mojej agresji.
> Jakiś rok temu wymyślili *jednorazówki* w tworzywa, [chyba?] coś a'la
> karta kredytowa.
A już lepiej mieć trzy komórki - co mniej podejrzane, jak się bierze i
odbiera - niż, jak mój kolega z pracy, ciągle zmieniać jedną z trzech
kart, co wymaga wygibasów i czasu i ciekawi niepomiernie co niekórych...
co to za pole do popisu dla plotkarzy ;o)
Pzdr
Paweł
|