Strona główna Grupy pl.sci.psychologia co to jest informacja? [crosspost]

Grupy

Szukaj w grupach

 

co to jest informacja? [crosspost]

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 455


« poprzedni wątek następny wątek »

401. Data: 2010-08-25 17:27:12

Temat: Re: co to jest informacja? [crosspost]
Od: "Robakks" <r...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

"gazebo" <g...@c...net>
news:4c754def$0$22814$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik Robakks napisał:

>>>> Ja Ci nie zarzucam, że wyciąłeś moje wyjaśnienia zupełnie do nich
>>>> się nie odnosząc, bo to to samo co bym zarzucał deszczowi, że pada
>>>> i spływa po Tobie. :)
>>
>>> jesli ci z tym dobrze to powtorze to co piselem ixelce, kogo to w
>>> koncu obchodzi?
>> Będę strzelał: mnie obchodzi!
>> Zgadłem? :)

> tak, ale mnie to nie obchodzi :)
> --
> bla

Dziękuję za informację. L0L

Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


402. Data: 2010-08-25 18:16:42

Temat: Re: co to jest informacja? [crosspost]
Od: Piotrek Zawodny <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-08-25 12:49, Robakks pisze:
> "Piotrek Zawodny" <p...@o...pl>
> news:i52ood$la$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2010-08-25 09:33, Robakks pisze:
>>> "Piotrek Zawodny" <p...@o...pl>
>
>>>> Niezbyt mi pasuje (do formy buddyjskiej) Pana powiązanie formacji z
>>>> predyspozycjami. O ile wiem, formacje a predyspozycje to dokładnie
>>>> to samo.
>>>
>>> Predyspozycje (zdolności) są wrodzone, a formacje (programy)
>>> są nabyte. Nie ma potrzeby zrównywać tych słów, skoro są różne.
>>
>> W ciągu przyczynowym jaki podałem (niewiedza -> formacje -> świadomość
>> -> nazwa i kształt -> ...) formacje są tym samym. Dlaczego? Formacje
>> mogą być zarówno teraźniejsze (kształtowanie teraz) jak i mogą być
>> jakimś efektem kształtowania z "kiedyś" (predyspozycje). Te ostatnie
>> też są formacjami, tylko że z "kiedyś".
>>
>> W ciągu przyczynowym, jaki podałem, formacje są ukształtowaniami
>> dokonanymi w poprzednim (-ich) życiu. Świadomość, jako następny
>> element ogniwa, jest świadomością w tym życiu.
>
>
> Niekoniecznie. Przyglądnij się temu ciągowi:
> ->
> niewiedza = nic nie wiem
> ->
> formacje = zaistniały warunki abym wiedział
> ->
> świadomość = skupiłem uwagę na tym co postrzegam
> ->
> nazwa i kształt = rzeczom rozpoznanym nadaję nazwy i rozróżniam
> po kształcie
> ->
> Jak widzisz wcale nie muszę odwoływać się genetyki, bo rzecz
> dotyczy mnie tu i teraz. Opisuję co jest :-)
> . . .
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~
> miłośnik mądrości i nie tylko :)


Musimy mieć na uwadze, że buddyści inaczej widzą ten krąg. Oni lepiej
wiedzą, co mistrz miał na myśli. Nie możemy za bardzo odbiegać od tego,
co proponują. A proponują tak:

1) niewiedza wiąże się z niezdawaniem sobie sprawy, że "to" - świat -
jest zespołem współzależnie uwarunkowanych zjawisk. Nie ma w nim miejsca
na "ja". Gdy ktoś jest w niewiedzy, umacnia myślenie "ja".

2) formacje to kształtowanie umysłu pod wpływem niewiedzy. Dokonywanie
uczynków jako "ja", z myśleniem "moje", "nie moje". Jest to faza
poprzedniego życia, dlatego też te formacje nazywamy predyspozycjami, bo
w nowym życiu są one jak wrodzone, choć zostały stworzone wcześniej.

3) świadomość to w moim rozumieniu umysł jaki w nowym życiu jest
wynikiem ukształtowań z poprzedniego życia; jest to świadomość taka jaka
jest - zaburzona tymi formacjami, zanieczyszczona. Normalnie świadomość
to czysta uwaga, spokój, przestrzeń.

4) nazwa i kształt to inna nazwa na oznaczenie zespołu
psychiczno-materialnego, czyli indywiduum.

5) sześć podstaw poznania jest trochę podobne do Pana klasyfikacji na 6
zmysłów i umysł. Różnica polega na tym, że u buddystów nie ma zmysłu
równowagi, mamy pięć tradycyjnie wyróżnionych zmysłów i umysł.

6) kontakt to następne ogniwo - wydaje się naturalne i zrozumiałe:
patrzenie, słuchanie, dotykanie, wąchanie, smakowanie powodują kontakt.

7) uczucie jest następstwem kontaktowania się.

8) pragnienie jest następstwem uczucia.

9) przywiązanie do pragnienia jest reakcją na to pragnienie.

10) bytowanie - egzystencja - jest wynikiem przywiązań do pragnień.

11) narodziny są następstwem tego, że w łonie matki ukształtowało się
już bytowanie w rozumieniu punktu 10.

12) cierpienie, starość i śmierć są następstwem narodzin.


Nie jestem pewien, czy bytowanie - egzystencja - wskazana jako 10 w
łańcuchu, jest bytowaniem płodu, czy też jest to normalne bytowanie
człowieka, a narodziny w punkcie 11 są kolejnym życiem.


Na wszelki wypadek podaję dwa linki. One zawierają bardziej obszerny opis.

http://www.wiw.pl/biblioteka/buddyzm_mejor/03.asp

http://diamentowadroga.pl/dd26/12_ogniw_wspolzalezne
go_powstawania



>
>
>>> PS. Wydaje mnie się Kolego Piotrek, że zbyt dużą wagę przywiązujesz
>>> do urody słów tracąc przez to desygnaty tych słów, a więc rzeczy,
>>> których te słowa bezpośrednio dotyczą. W konsekwencji pozostają
>>> Ci słowa, ale ich treść ginie w mrokach niewiedzy... :)
>>>
>>> Ten cytat który podawałeś brzmiał:
>>> "Według Buddy świadomość bierze się z formacji (predyspozycji)."
>>>
>>> Dlaczego dla Ciebie ważniejsze jest "według Buddy"
>>> a nie "według Ciebie"?
>>> Przecież Twoje życie jest Twoje, a nie Buddy i istotne jest
>>> skąd Ty bierzesz świadomość. Budda niech odpoczywa w spokoju. :)
>>> Robakks
>>> *°"˝'´¨˘`˙?^:;~>¤<×÷-.,˛¸
>
>> Zgadza się. Niemniej Budda był mądry, miał coś do powiedzenia.
>> Interesuje mnie zrozumienie tego. Świadomość moim zdaniem nie bierze
>> się z niczego. Świadomość jest bez początku. Nie ma przyczyny. Przez
>> świadomość rozumiem tu uwagę, świadomość czegoś, bycie świadomym, stan
>> rozpoznawania - a nie umysł, nie treść umysłu z jego tendencjami,
>> głosami, nakazami, impulsami, myślami i emocjami. Wydaje mi się, że
>> świadomość w tym znaczeniu, o jakim mówię (uwaga, zauważanie,
>> rozpoznawanie) nie jest tą świadomością, o jakiej mowa w ciągu
>> przyczynowym Buddy. Tam mowa jest moim zdaniem o umyśle z jego
>> tendencjami i emocjami. Czyli bardziej o osobowości.
>
> patrz wyżej. :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


403. Data: 2010-08-25 21:46:11

Temat: Re: co to jest informacja? [crosspost]
Od: "kiwiko" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Robakks" <R...@g...pl> napisał w wiadomości
news:i52emn$8hq$1@inews.gazeta.pl...
> "kiwiko" <k...@o...pl>
> news:4c74194f$4$20993$65785112@news.neostrada.pl...
> | "Robakks" <r...@o...pl>
> | news:i4vu64$ree$1@news.onet.pl...
> || "kiwiko" <k...@o...pl>
> ||| "Robakks" <r...@o...eu>
> |||| "kiwiko" <k...@o...pl>
> ||||| "Robakks" <r...@o...pl>
> |||||| "kiwiko" <k...@o...pl>
> ||||||| "Robakks" <r...@o...eu>
> ||||
> |||||||| Zacytuję samego siebie i to 2 razy:
> |||||||| 1) "W ogólności i w uproszczeniu dusza to czynnik sprawiający,
> |||||||| że żywe żyje."
> |||||||| 2) "podobnie jak są różne poziomy świadomości:
> |||||||| atomowa (fizyczna), cząsteczkowa (chemiczna),
> |||||||| komórkowa (biologiczna), organiczna (ustrojowa), osobowa
> |||||||| (samoświadomość) - tak są różne poziomy duszy."
> |||||||| Swoją opowieść rozpocznę od najniższego poziomu
> |||||||| świadomości, a więc od świadomości atomowej (fizycznej).
> |||||||| Przykładem jest powoływany przeze mnie wielokrotnie kasownik
> |||||||| biletów. Wkładamy bilet do komory na bilety, a martwy kasownik
> |||||||| "ożywa" i stempluje ten bilet. Czyż to nie zadziwiające?
> |||||||| Tym co spawia że kasownik wykonuje pracę nie jest jednak
> |||||||| dusza - lecz duch, podobnie jak u trochę bardziej rozbudowanego
> |||||||| kasownika, a więc u komputera. Przedmioty martwe są
> |||||||| deterministyczne, a duch wykonuje program bezwolnie.
> |||||||| Działa bo musi - bezdusznie. :-)
> |||||||| Robakks
> |||||||| *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
> ||||||
> ||||||| a moja neostrada jest taka kapryśna ;)
> ||||||
> |||||| hehe - o pogodzie także często mówi się, że jest kapryśna, choć
> |||||| bynajmniej kaprysy pogody nie są przejawem woli Pani Pogody. :)
> ||||||
> ||||||| ale ok, juz wiem o co chodziło
> ||||||| nie wszyscy mają do mnie tyle cierpliwości :)
> |||||||
> ||||||| kiwiko
> ||||||
> |||||| No to dzięki, bo skoro wiesz o co chodziło - to nie muszę
> kontynuować
> |||||| opowieści o różnych formach świadomości i formacjach ducha
> |||||| od poziomu atomowego, poprzez cząsteczkowy, komórkowy,
> |||||| organiczny, osobowy, do świadomości zbiorowej łącznie... :)
> |||||| PS.
> |||||| Aż nie mam śmiałości by zapytać, czy miałabyś taki kaprys by
> |||||| napisać mi: o co mnie chodziło? Czy o to, że takie konkrety jak
> |||||| duch i dusza są obecne w życiu człowieka wszędzie, ale większość
> |||||| ludzkości patrzy, a nie widzi. (?) :-)
> |||||| . . .
> |||||| Edward Robak* z Nowej Huty
> |||||| ~>°<~
> |||||| miłośnik mądrości i nie tylko :)
> ||||
> ||||| podejrzewam, że tak ;)
> ||||| czasem duch sprawia, że chce nam się wstać z łóżka, a czasem
> ||||| pozwala wejść na każdą barykadę. Biegając z domu do pracy nie
> ||||| zastanawiamy się jak to wszystko hula, przychodzi na to czas, gdy
> ||||| układanka zaczyna się sypać.
> ||||| Albo, gdy możemy sobie pozwolić na nicnierobienie, tak jak ja teraz
> :)
> ||||| Może jednak zechcesz kontynuować opowieść?
> |||||
> ||||| kiwiko
> ||||
> ||||
> ||||| jesteś nieśmiały?
> ||||
> |||| Tak - w kontaktach męsko-damskich.
> |||| I taki już umrę ;D
> ||
> ||| nie chcę o tym myśleć,
> ||| bo taki jesteś fajny :)
> ||
> || hehe - nie mam zamiaru umierać, a to moje stwierdzenie powyższe
> || wyraża przekonanie o własnej stałości, bo skoro przez 60 lat nie
> || zmieniłem się w tym względzie - to raczej już się nie zmienię.
> || Ta moja nieśmiałość jest skutkiem wrażliwości i być może
> || prawdopodobnie podświadomą obawą, by nie skrzywdzić
> || w żaden sposób istoty pięknej i kruchej zarazem...
> || ale niewykluczone, że to jakaś fobia ;)
>
> | pięknie jesteś nieśmiały :)
>
> Wiele straciłem na swojej nieśmiałości.
> Ominęło mnie coś, co nazywane jest "wyszumieniem się",
> ale mówię sobie: "trudno - tak widocznie musiało być"
> Czego nie da się zmienić - to wystarczy zaakceptować
> dla spokoju ducha. ;)
>
bardzo jesteś pokorny :)
Gdyby jednak pomyśleć, jakie niespodzianki zdarzają się tym, którzy lubią
szumieć... to ja nie żałuję niczego - czasem jestem przerażająco praktyczna
;)


> |||| W temacie:
> |||| <> w kwestii ducha (energii witalnej) oczywiście masz rację.
> |||| Osoby, które upadły na duchu są osowiałe. Armie przegrywały, gdy
> |||| traciły ducha bojowego, itd.
> |||| <> w kwestii świadomości i rodzajów duszy na drugiej pozycji jest
> |||| świadomość cząsteczkowa (chemiczna). Przykładem tej świadomości
> |||| jest przebieg reakcji chemicznych w obecności katalizatorów biernych,
> |||| a więc takich, które bezpośrednio nie uczestniczą w przemianach
> |||| chemicznych ale swoją obecnością przyśpieszają lub wręcz
> |||| umożliwiają reakcję, która bez ich obecności nie dokonuje się.
> |||| Tak jak w przypadku pierwszej świadomości atomowej (fizycznej),
> |||| kasownik był świadomy obecności biletu, co uruchamiało mechanizm
> |||| - tak w przypadku świadomości cząsteczkowej (chemicznej) substancje
> |||| są świadome obecności katalizatora. Tu przestrzeń zawiera tę
> |||| informację i jest to podwalina także świadomości człowieka.
> |||| Tak jak świadomość pierwsza dostarcza danych zmysłowych - tak
> |||| świadomość druga stanowi medium dla danych umysłowych, bo
> |||| na tej scenie rozgrywają się procesy myślenia, wyobrażania sobie,
> |||| snów i halucynacji. Podobnie w kwestii duszy. Nad przebiegiem
> |||| reakcji czuwa duch. To jeszcze nie jest dusza, choć podczas
> |||| przebiegu reakcji wydzielana jest lub pobierana energia.
> |||| Duch jak wspomniałem realizuje proces bezwolnie.
> |||| Działa bo musi - bezdusznie, a więc deterministycznie
> |||| Nie chce, a musi. :)
> |||| Robakks
> |||| *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
> ||
> || Ten mój podział na rodzaje świadomości - jest oczywiście tylko
> || wymysłem i naiwną klasyfikacją w oparciu o uogólnienia obserwacji,
> || oraz opisów jakie do mojej świadomości docierały i docierają.
> || Czuję się w pewnym sensie pionierem, bo za pomocą słów próbuję
> || opisać zjawiska, z opisem których nigdy wcześniej się nie spotkałem,
> || choć wcale nie jest wykluczone, że takie klasyfikacje już gdzieś ktoś
> || kiedyś sformułował. Trzecim rodzajem świadomości w tej klasyfikacji
> || jest świadomość komórkowa (biologiczna) i tu właśnie kryje się
> || tajemnica życia. Martwy z pozoru alotropowy kryształek kwasu DNA
> || organizuje wokół siebie przestrzeń zgodnie z informacją jaką tworzy
> || swoją strukturą. W tej grupie występują nie tylko pojedyncze komórki
> || biologiczne i organizmy jednokomórkowe, ale także bakterie i wirusy
> || mające zdolność samoreplikacji, bo wirus to taki sam kryształek
> || jak DNA z tym, że pasożytujący na innych komórkach, bo nie posiada
> || własnej błony komórkowej. W pewnym sensie jest żywy i martwy
> || równocześnie będąc potencjalnym nośnikiem życia i cech
> || modyfikujących organizmy. Bywa także zabójczy, gdy swoją
> || aktywnością niszczy procesy witalne i obronne organizmów złożonych.
> || Jednokomórkowce są żywe, a życie kiedyś tak definiowałem:
> || "życie to taka forma materii, która aby istnieć w niezmienionej formie
> || potrzebuje dostarczania energii z zewnątrz."
> || Komórka aby istnieć w niezmienionej formie potrzebuje pożywienia
> || - jest więc żywa, a to co pozwala jej czerpać pożywienie z otoczenia
> || oraz rozmnażać się - jest właśnie świadomością komórkową
> || (biologiczną). Nad procesami witalnymi i procesami podziału
> || komórkowego, także -jak w przypadku dwóch poprzednich
> || świadomości- czuwa duch, który łączy w sobie zarówno siłę
> || (np. kurczenie się od bodźca) jak i chemię kontrolując reakcje.
> || To także nie jest jeszcze dusza, bowiem komórka nie ma woli,
> || choć ma świadomość i sensory do podglądania zewnętrza. :-)
> || Edward Robak* z Nowej Huty
> || ~>°<~
> || miłośnik mądrości i nie tylko :)
>
> | czytam z zaciekawieniem. I podziwem. Wiesz, że zawsze myślałam,
> | że to wszystko takie proste, że wiem, gdzie co mam ;) Ale ubrać w
> | słowa to bym tak jak Ty nie potrafiła. Podoba mi się Twoja opowieść :)
> |
> | kiwiko
>
> hehe
> Gdybym pisał tylko "do podobania" tworząc prozę wywołującą ulotne
> wrażenia - to sens moich projekcji byłby tak samo ulotny jak te wrażenia.
> Cieszę się, że podoba Ci się to co piszę, ale zabrakło mi w Twojej
> wypowiedzi takiego konkretu jak np.
> "podoba mi się bo ... to rozumiem i też tak myślę" :)
> ale do rzeczy
> W swoim zestawieniu rodzajów świadomości jako 4-tą pozycję
> zapisałem świadomość organiczną (ustrojową). Jest to swoisty CUD,
> bo niby z jakich powodów kryształy przyrastają i podobnie komórki
> biologiczne łączą się ze sobą tworząc organizmy? Jaka siła sprawia,
> że organy wewnętrzne "pracują" dla całego organizmu wykonując
> specjalizowane funkcje w systemach obronnych i witalnych
> (odżywianie, motoryka, prokreacja itd.). ?
> Z kryształami to jeszcze "pół biedy" bo nad tym pracuje duch
> świadomości drugiej, a więc duch świadomości cząsteczkowej
> (chemicznej) wypełniający przestrzenie. Czy z komórkami łączącymi
> się w organizmy jest podobnie? Zapewne tak. W alotropowym
> kryształku DNA zapisana jest pełna informacja o tym jaki ma być
> organizm i ten duch czuwa nad tym by tak się stało, by komórki
> wątroby, mięśni, mózgu, tętnic, włókien nerwowych itd. były dokładnie
> takie jakie mają być. Co ciekawe - każda komórka zawiera ten kod
> nawet komórki włosów, śliny, paznokci czy złuszczającego się naskórka,
> a więc komórki przeznaczone na zużywanie się. Podobno co 7 lat
> wszystkie komórki organizmu poza tymi tworzącymi korę mózgową
> - są sukcesywnie wymieniane i zastępowane nowymi, a organizm
> pozostaje ten sam choć już nie taki sam... :)
> . . .
> Świadomość organiczna (ustrojowa) to świadomość kwiatu, który
> rozchyla płatki w dzień do słońca, to świadomość krowy, która
> ryczy gdy ma pełne wymiona, to świadomość lwicy, która rzuca
> się w obronie lwiątek, to świadomość kotki wzywającej kota
> w celu pokrycia itd.
> Inna jest świadomość flory, instynktowna i deterministyczna
> a inna jest świadomość fauny, bo poza instynktami zwierzęta
> posiadają coś co je wyróżnia: zwierzęta posiadają wolę i uczucia.
> Taką formę ducha, który posiada te cechy nazwałem duszą,
> dla odróznienia od ducha deterministycznego.
> Osioł na przykład wykazuje duszę, gdy się uprze. To przejaw woli.
> Zwierzęta mają zwierzęce dusze tak samo jak zwierzęcy rozum
> i zwierzęce sny...
> . . .
> :-)
> Kolejną formą świadomości jest świadomość osobowa
> (samoświadomość) - ale o tym w następnym odcinku. :)
> Robakks
> *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸
nie chciałam sprawić Ci przykrości. Szybko się zachwycam, ale serce oddaję
powoli ;) Czytam i czekam, kiedy duch staje się duszą, bo już przy krewetce
o tym pomyślałam.
Podoba mi się, a to znaczy, że chyba rozumiem i wydaje mi się, że masz rację
i wcale nie dlatego, że jestem Tobą zauroczona ;)

kiwiko


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


404. Data: 2010-08-26 05:24:03

Temat: Re: co to jest informacja? [crosspost]
Od: gazebo <g...@c...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Robakks napisał:
>>>>> Ja Ci nie zarzucam, że wyciąłeś moje wyjaśnienia zupełnie do nich
>>>>> się nie odnosząc, bo to to samo co bym zarzucał deszczowi, że pada
>>>>> i spływa po Tobie. :)
>>>
>>>> jesli ci z tym dobrze to powtorze to co piselem ixelce, kogo to w
>>>> koncu obchodzi?
>>> Będę strzelał: mnie obchodzi!
>>> Zgadłem? :)
>
>> tak, ale mnie to nie obchodzi :)
> Dziękuję za informację. L0L
>

nie ekscytuje sie cudzym szczesciem (badz nieszczesciem), stwierdzam ino
fakt :)

--
bla

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


405. Data: 2010-08-26 05:28:32

Temat: Re: co to jest informacja? [crosspost]
Od: gazebo <g...@c...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Robakks napisał:
>>>>> Czyli po trzech razach dotarło... no tak: do trzech razy sztuka. :-)
>>>>> DUSZY SIĘ NIE UZNAJE tylko odkrywa.
>>>
>>>> czyli czlowiek, w ktorym nie odkryles duszy jej nie ma? :)
>>>
>>> Widzę, że żyje - a więc ma MOTOR o nazwie dusza.
>>> To jaki jest ten motor to już osobne badanie. :)
>
>> no wlasnie, ty widzisz
>
> Każdy widzi.

biorac pod uwage co niektore problemy z oczami to nie kazdy :) ale
przypuszczam, ze bardziej chodzilo ci o wielowatkowe dysputy nt.
postrzegania rzeczywistosci, wiec moze i kazdy widzi ale nie kazdy to samo

>
>>>> jakiz ty jestes bogaty w decyzyjnosc,
>>>
>>> U mnie to normalka
>>
>> a ktos tego nie wie? :]
>
> Ktoś nie wie. :)

no tak :)

>
>>>> ale, ale, to moze ja jednak nie mam duszy?
>>>
>>> Więc sprawdź czy włożyłeś w siebie wszystko co miałeś.
>>
>> ty tak robisz? a skad masz te rzeczy? :)))
>
> To Twoja metoda - zapomniałeś? :)

rzadko zapominam, a tu nie przypominam sobie aby to mialo miejsce z
mojej strony

>
>>>>> Po czym poznajesz, że "obraz ma duszę"?
>>>>
>>>> po tym co czlowiek w nia wlozyl, wlozyl wysztko co mial
>>>
>>> No właśnie. :)
>>> Czyli co włożył konkretnie np. w fotografię, mapę bitową?
>
>> siebie
>
> To absurd. Kamera rejestrująca ruch uliczny nic z siebie nie wkłada
> w fotografie, za to duch fotografii może zagrać na strunach duszy
> obserwatora. Szkoda, że nie umiesz czytać po polsku, bo bym Ci
> to opisał.

nie mowimy o automatycznej kamerze tylko o obrazie, aczkolwiek film tez
moze miec dusze na analogicznej zasadzie co obraz, a to, ze nie kazdy
potrafi to odczytac to zupelnie inna bajka

--
bla

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


406. Data: 2010-08-26 09:11:10

Temat: Re: co to jest informacja? [crosspost]
Od: "Robakks" <r...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

"Piotrek Zawodny" <p...@o...pl>
news:i53mmi$l4n$1@news.onet.pl...
> W dniu 2010-08-25 12:49, Robakks pisze:
>> "Piotrek Zawodny" <p...@o...pl>
>> news:i52ood$la$1@news.onet.pl...
>>> W dniu 2010-08-25 09:33, Robakks pisze:
>>>> "Piotrek Zawodny" <p...@o...pl>

>>>>> Niezbyt mi pasuje (do formy buddyjskiej) Pana powiązanie formacji z
>>>>> predyspozycjami. O ile wiem, formacje a predyspozycje to dokładnie
>>>>> to samo.
>>>>
>>>> Predyspozycje (zdolności) są wrodzone, a formacje (programy)
>>>> są nabyte. Nie ma potrzeby zrównywać tych słów, skoro są różne.
>>>
>>> W ciągu przyczynowym jaki podałem (niewiedza -> formacje -> świadomość
>>> -> nazwa i kształt -> ...) formacje są tym samym. Dlaczego? Formacje
>>> mogą być zarówno teraźniejsze (kształtowanie teraz) jak i mogą być
>>> jakimś efektem kształtowania z "kiedyś" (predyspozycje). Te ostatnie
>>> też są formacjami, tylko że z "kiedyś".
>>>
>>> W ciągu przyczynowym, jaki podałem, formacje są ukształtowaniami
>>> dokonanymi w poprzednim (-ich) życiu. Świadomość, jako następny
>>> element ogniwa, jest świadomością w tym życiu.
>>
>>
>> Niekoniecznie. Przyglądnij się temu ciągowi:
>> ->
>> niewiedza = nic nie wiem
>> ->
>> formacje = zaistniały warunki abym wiedział
>> ->
>> świadomość = skupiłem uwagę na tym co postrzegam
>> ->
>> nazwa i kształt = rzeczom rozpoznanym nadaję nazwy i rozróżniam
>> po kształcie
>> ->
>> Jak widzisz wcale nie muszę odwoływać się genetyki, bo rzecz
>> dotyczy mnie tu i teraz. Opisuję co jest :-)
>> . . .
>> Edward Robak* z Nowej Huty
>> ~>°<~
>> miłośnik mądrości i nie tylko :)


> Musimy mieć na uwadze, że buddyści inaczej widzą ten krąg. Oni lepiej wiedzą, co
mistrz miał na
> myśli. Nie możemy za bardzo odbiegać od tego, co proponują.

Dla mnie jest mało ważne co kto proponuje, jak interpretuje i jakim
słowem określi te interpretacje (np. lepiej wiedzą). Istotną wskazówką
natomiast - są słowa Buddy skierowane do uczniów:
"Mnichom i uczonym nie wolno akceptować moich poglądów
- z szacunku. Muszą je analizować tak, jak złotnik sprawdza
jakość kruszcu. Trąc, skrobiąc, pocierając i topiąc".
Złotnik sprawdza czy złoto jest prawdziwe. Ja sprawdzam jaką prawdę
zawierają słowa które czytam, a prawda to relacja pomiędzy słowem
a jego desygnatem. Sprawdzam, czy nie występuje pomylenie słów
(pomięszanie z poplątaniem). :)

> A proponują tak:
>
> 1) niewiedza wiąże się z niezdawaniem sobie sprawy, że "to" - świat - jest zespołem
współzależnie
> uwarunkowanych zjawisk.
> Nie ma w nim miejsca na "ja". Gdy ktoś jest w niewiedzy, umacnia myślenie "ja".

Jeśli JEST "ja" to "ja" może coś wiedzieć lub nic nie wiedzieć.
Jeśli nie ma "ja" to nie ma dla "ja" ani wiedzy, ani niewiedzy.
Światu nie jest potrzebne "ja" aby Świat TRWAŁ.

> 2) formacje to kształtowanie umysłu pod wpływem niewiedzy. Dokonywanie uczynków
jako "ja", z
> myśleniem "moje", "nie moje".
> Jest to faza poprzedniego życia, dlatego też te formacje nazywamy predyspozycjami,
bo w nowym
> życiu są one jak wrodzone, choć
> zostały stworzone wcześniej.

Zanim się urodziłem to mnie nie było i nie było mojego "ja".
Na to jaki JESTEM aktualnie mają wpływ formacje wrodzone:
mechanizmy, konstrukcja ciała, instynkty, odruchy, temperament;
oraz formacje nabyte: doświadczenie, pamięć, wiedza - przy czym
chłonność na wiedzę ma nazwę predyspozycje, które warunkują
moje możliwości. Nigdy nie będę śpiewaczką operową bo nie mam
takich predyspozycji (płeć, skala głosu, zainteresowanie itp.)

> 3) świadomość to w moim rozumieniu umysł jaki w nowym życiu jest wynikiem
ukształtowań z
> poprzedniego życia; jest to świadomość taka jaka jest - zaburzona tymi formacjami,
> zanieczyszczona. Normalnie świadomość to czysta uwaga, spokój, przestrzeń.

Świadomość jest stanem przestrzeni międzyatomowej mózgu.
Myślenie jest zakłóceniem tego stanu, a emocje są zaburzeniem.
Czysta świadomość to taka, w której nie ma ani zakłóceń, ani
zaburzeń - nie ma więc także poczucia np. podczas głębokiego
snu bez śnienia. Ciało JEST, dusza pracuje pompując krew
i podtrzymując procesy życiowe, ale duch będący spersonifikowaną
samoświadomością "ja" przechodzi w stan UTAJENIA.
Ani nie jest świadomy, ani nie jest nieświadomy bo go realnie NIE_MA
choć ISTNIEJE potencjalnie (w innym wymiarze) tak jak kamień
podrzucony w górę, gdy zastygł w bezruchu bo już się nie wznosi,
a jeszcze nie opada przyciągany wołaniem Ziemi. :-)

> 4) nazwa i kształt to inna nazwa na oznaczenie zespołu psychiczno-materialnego,
czyli indywiduum.

Człowiek świadomy, przytomny i nie chory psychicznie ma dostęp
do dwóch światów równocześnie: świata obiektywnego (REAL)
i świata subiektywnego (WIZJE) łącznie z pamięcią i wyobraźnią,
a nazwy dotyczą zarówno obiektów prawdziwych jak i wymyślonych,
których NIE_MA, a ISTNIEJĄ np. krasnoludki, złote rybki spełniające
życzenia itd.

> 5) sześć podstaw poznania jest trochę podobne do Pana klasyfikacji
> na 6 zmysłów i umysł. Różnica polega na tym, że u buddystów nie
> ma zmysłu równowagi, mamy pięć tradycyjnie wyróżnionych zmysłów
> i umysł.

6-ty zmysł - równowaga - to zmysł orientacji przestrzennej ciała
względem pola grawitacyjnego. np. dzięki temu zmysłowi istoty
dwunożne utrzymują postawę wyprostowaną podczas chodzenia.
Nie musi się o tym stale myśleć i samo myślenie nic nie da
by nauczyć się jazdy na rowerze. Trzeba "wsłuchać się" bez słów
w to co przekazuje zmysł równowagi i nauczyć się z tego korzystać.

> 6) kontakt to następne ogniwo - wydaje się naturalne i zrozumiałe: patrzenie,
słuchanie,
> dotykanie, wąchanie, smakowanie powodują kontakt.

Człowiek jest lustrem w którym przegląda się Świat obiektywny.
Kontakt z tym światem dokonuje się za pośrednictwem doznań
zmysłowych, które przekazują informację z zewnętrza do psychiki.
Człowiek może również zmieniać świat obiektywny według swojego
widzimisię o nazwie WOLA zaburzając deterministyczny ŁAD. :)

> 7) uczucie jest następstwem kontaktowania się.

Uczucia (zaburzenia świadomości) są 3 rodzajów bowiem człowiek
ma 3 sWery osobowości: intelektualną, emocjonalną i seksualną.
Inne uczucia wzbudza np. zrozumienie, inne np. przyjaźń, a jeszcze
inne np. platońskie wyobrażenie sobie "figo-fago" erotyczne.

> 8) pragnienie jest następstwem uczucia.

Pragnienie jest słowem wieloznacznym. Można pragnąć kobiety
gdy człowiek odczuwa miłość lub potrzebę, ale można pragnąć
bogactwa i można pragnąć wody, gdy organizm sygnalizuje łaknienie.
Pragnąć można także spełnienia marzeń, modlitw lub życzeń,
zarówno tych dobrych jak i tych złych.

> 9) przywiązanie do pragnienia jest reakcją na to pragnienie.

Nie ma nic złego w marzeniach, które są częścią duszy. Ktoś, kto
świadomie rezygnuje z pragnień - zubaża się wewnętrznie, bo dusza
traci barwy. :-)

> 10) bytowanie - egzystencja - jest wynikiem przywiązań do pragnień.

Egzystencja jest traumą obcowania ze światem jaki JEST
ze wszystkim dobrym i złym co ten Świat nam dał.

> 11) narodziny są następstwem tego, że w łonie matki ukształtowało się już bytowanie
w rozumieniu
> punktu 10.

:-)

> 12) cierpienie, starość i śmierć są następstwem narodzin.

Cechy życia dotyczą życia osobniczego, zapoczątkowanego
narodzinami, a kończącego się śmiercią. :D

> Nie jestem pewien, czy bytowanie - egzystencja - wskazana jako 10 w łańcuchu, jest
bytowaniem
> płodu, czy też jest to normalne bytowanie człowieka, a narodziny w punkcie 11 są
kolejnym życiem.

Gdy wykrywam u siebie jakieś cechy charakteru wrodzone lub gdy
wykrywam u siebie jakieś odruchy atawistyczne (stadne) - to jest
duże prawdopodobieństwo, że jest to informacja przenoszona
na mnie przez przodków, bo skoro jest skutek - to musi być jakaś
tego przyczyna (tu: dziedziczenie cech). Wiara, że cechy dziedziczne
są skutkiem poprzedniego życia - jest mniej prawdopodobna, choć
wcale nie niemożliwa. Życie bywa wszak bardziej niesamowite
niż sny teoretyków. :-)
Robakks
*°"˝'´¨˘`˙?^:;~>¤<×÷-.,˛¸


> Na wszelki wypadek podaję dwa linki. One zawierają bardziej obszerny opis.
>
> http://www.wiw.pl/biblioteka/buddyzm_mejor/03.asp
>
> http://diamentowadroga.pl/dd26/12_ogniw_wspolzalezne
go_powstawania
>
>
>
>>
>>
>>>> PS. Wydaje mnie się Kolego Piotrek, że zbyt dużą wagę przywiązujesz
>>>> do urody słów tracąc przez to desygnaty tych słów, a więc rzeczy,
>>>> których te słowa bezpośrednio dotyczą. W konsekwencji pozostają
>>>> Ci słowa, ale ich treść ginie w mrokach niewiedzy... :)
>>>>
>>>> Ten cytat który podawałeś brzmiał:
>>>> "Według Buddy świadomość bierze się z formacji (predyspozycji)."
>>>>
>>>> Dlaczego dla Ciebie ważniejsze jest "według Buddy"
>>>> a nie "według Ciebie"?
>>>> Przecież Twoje życie jest Twoje, a nie Buddy i istotne jest
>>>> skąd Ty bierzesz świadomość. Budda niech odpoczywa w spokoju. :)
>>>> Robakks
>>>> *°"˝'´¨˘`˙?^:;~>¤<×÷-.,˛¸
>>
>>> Zgadza się. Niemniej Budda był mądry, miał coś do powiedzenia.
>>> Interesuje mnie zrozumienie tego. Świadomość moim zdaniem nie bierze
>>> się z niczego. Świadomość jest bez początku. Nie ma przyczyny. Przez
>>> świadomość rozumiem tu uwagę, świadomość czegoś, bycie świadomym, stan
>>> rozpoznawania - a nie umysł, nie treść umysłu z jego tendencjami,
>>> głosami, nakazami, impulsami, myślami i emocjami. Wydaje mi się, że
>>> świadomość w tym znaczeniu, o jakim mówię (uwaga, zauważanie,
>>> rozpoznawanie) nie jest tą świadomością, o jakiej mowa w ciągu
>>> przyczynowym Buddy. Tam mowa jest moim zdaniem o umyśle z jego
>>> tendencjami i emocjami. Czyli bardziej o osobowości.
>>
>> patrz wyżej. :-)
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


407. Data: 2010-08-26 09:56:12

Temat: Re: co to jest informacja? [crosspost]
Od: "Robakks" <R...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

"gazebo" <g...@c...net>
news:4c75fb62$0$20991$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik Robakks napisał:

>>>>>> Czyli po trzech razach dotarło... no tak: do trzech razy sztuka. :-)
>>>>>> DUSZY SIĘ NIE UZNAJE tylko odkrywa.
>>>>
>>>>> czyli czlowiek, w ktorym nie odkryles duszy jej nie ma? :)
>>>>
>>>> Widzę, że żyje - a więc ma MOTOR o nazwie dusza.
>>>> To jaki jest ten motor to już osobne badanie. :)
>>
>>> no wlasnie, ty widzisz
>>
>> Każdy widzi.
>
> biorac pod uwage co niektore problemy z oczami to nie kazdy :) ale przypuszczam, ze
bardziej
> chodzilo ci o wielowatkowe dysputy nt. postrzegania rzeczywistosci, wiec moze i
kazdy widzi ale
> nie kazdy
> to samo

W zasadzie to nie chodzi mi o wielowątkowe dysputy nt. postrzegania
rzeczywistosci lecz o WSPÓLNE potwierdzanie oczywistości zarówno
świata obiektywnego jak i jego odwzorowań.
Czy każdy potrafi odróżnić żywe od nieżywego?
Oczywiście, że nie każdy - bo nie każdy jest przy zdrowych zmysłach. ;)
Możesz się ze mną nie zgadzać, że to coś czego nie ma martwe,
a ma żywe - ma nazwę dusza, ale deklarując własną niezgodę
przyczepiasz się do nazwy, a nie do tego co odróżnia żywe od
martwego, bo w to, że żywe rózni się od martwego - to chyba nie
wątpisz?


>>>>> jakiz ty jestes bogaty w decyzyjnosc,
>>>> U mnie to normalka
>>> a ktos tego nie wie? :]
>> Ktoś nie wie. :)
> no tak :)


>>>>> ale, ale, to moze ja jednak nie mam duszy?
>>>>
>>>> Więc sprawdź czy włożyłeś w siebie wszystko co miałeś.
>>>
>>> ty tak robisz? a skad masz te rzeczy? :)))
>>
>> To Twoja metoda - zapomniałeś? :)
>
> rzadko zapominam, a tu nie przypominam sobie aby to mialo miejsce z mojej strony

Podałeś metodę rozpoznawania duszy w obrazie po tym, że człowiek
włożył w ten obraz wszystko co miał. Jeśli chcesz sprawdzić Twoją
metodą czy masz duszę, to musisz sprawdzić czy włożyłeś w siebie
wszystko co miałeś - wszak to jaki jesteś to Twoje dzieło.
Jesteś chodzącym obrazem - czyż nie? :-)

>>>>>> Po czym poznajesz, że "obraz ma duszę"?
>>>>>
>>>>> po tym co czlowiek w nia wlozyl, wlozyl wysztko co mial
>>>>
>>>> No właśnie. :)
>>>> Czyli co włożył konkretnie np. w fotografię, mapę bitową?
>>
>>> siebie
>>
>> To absurd. Kamera rejestrująca ruch uliczny nic z siebie nie wkłada
>> w fotografie, za to duch fotografii może zagrać na strunach duszy
>> obserwatora. Szkoda, że nie umiesz czytać po polsku, bo bym Ci
>> to opisał.
>
> nie mowimy o automatycznej kamerze tylko o obrazie, aczkolwiek
> film tez moze miec dusze na analogicznej zasadzie co obraz, a to,
> ze nie kazdy potrafi to odczytac to zupelnie inna bajka
> --
> bla

Prawdopodobnie dusza w Twoim rozumieniu słów to zapał,
zaangażowanie, które twórca wkłada w swoje dzieło.
Ja z wielkim zapałem i zaangażowaniem nacisnąłem migawkę
aparatu, ale na obraz nie miałem wpływu. Mimo to wywołuje
ten obraz emocje - duch obrazu gra na duszach żywych widzów.
Na martwych nie działa, bo nie mają duszy. :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


408. Data: 2010-08-26 11:06:11

Temat: Re: co to jest informacja? [crosspost]
Od: "Robakks" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"kiwiko" <k...@o...pl>
news:4c758f19$2$27038$65785112@news.neostrada.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:i52emn$8hq$1@inews.gazeta.pl...

>> [...]
>> ||||| kiwiko
>> |||||
>> ||||| jesteś nieśmiały?
>> ||||
>> |||| Tak - w kontaktach męsko-damskich.
>> |||| I taki już umrę ;D
>> ||
>> ||| nie chcę o tym myśleć,
>> ||| bo taki jesteś fajny :)
>> ||
>> || hehe - nie mam zamiaru umierać, a to moje stwierdzenie powyższe
>> || wyraża przekonanie o własnej stałości, bo skoro przez 60 lat nie
>> || zmieniłem się w tym względzie - to raczej już się nie zmienię.
>> || Ta moja nieśmiałość jest skutkiem wrażliwości i być może
>> || prawdopodobnie podświadomą obawą, by nie skrzywdzić
>> || w żaden sposób istoty pięknej i kruchej zarazem...
>> || ale niewykluczone, że to jakaś fobia ;)
>>
>> | pięknie jesteś nieśmiały :)
>>
>> Wiele straciłem na swojej nieśmiałości.
>> Ominęło mnie coś, co nazywane jest "wyszumieniem się",
>> ale mówię sobie: "trudno - tak widocznie musiało być"
>> Czego nie da się zmienić - to wystarczy zaakceptować
>> dla spokoju ducha. ;)
>
> bardzo jesteś pokorny :)
> Gdyby jednak pomyśleć, jakie niespodzianki zdarzają się tym,
> którzy lubią szumieć... to ja nie żałuję niczego - czasem jestem przerażająco
praktyczna ;)

Po prostu nie chciałem (i dalej nie chcę) budować swoich radości
na oszustwie, podstępie, wykorzystywaniu, kłamstwie - bo to jest
wbrew mojej naturze - a bycie draniem niestety do tego się
sprowadza. W uproszczeniu to zapewne tak wygląda, że pielęgnuję
w sobie 'dziecko', bo świat "dorosłych" przez swą obłudę jest
dla mnie zbyt okrutny by go przyjąć jako własny. ;D

>> [...]
>> :-)
>> Kolejną formą świadomości jest świadomość osobowa
>> (samoświadomość) - ale o tym w następnym odcinku. :)
>> Robakks
>> *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸

> nie chciałam sprawić Ci przykrości. Szybko się zachwycam, ale serce oddaję powoli
;) Czytam i
> czekam, kiedy duch staje się duszą, bo już przy krewetce o tym pomyślałam.
> Podoba mi się, a to znaczy, że chyba rozumiem i wydaje mi się, że masz rację i
wcale nie dlatego,
> że jestem Tobą zauroczona ;)
>
> kiwiko

Z tego rozdzielenia ducha od duszy wychodzą tak przedziwne wnioski,
że muszę dać sobie trochę czasu na zastanowienie: jak prowadzić
dalej swoją opowieść publicznie by nie wywołać u przypadkowych
czytelników głupkowatych uśmieszków niedowiarstwa.
Mam nadzieję, że to zrozumiesz... :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


409. Data: 2010-08-26 11:12:58

Temat: Re: co to jest informacja? [crosspost]
Od: gazebo <g...@c...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Robakks napisał:
>>>>>>> Czyli po trzech razach dotarło... no tak: do trzech razy sztuka. :-)
>>>>>>> DUSZY SIĘ NIE UZNAJE tylko odkrywa.
>>>>>
>>>>>> czyli czlowiek, w ktorym nie odkryles duszy jej nie ma? :)
>>>>>
>>>>> Widzę, że żyje - a więc ma MOTOR o nazwie dusza.
>>>>> To jaki jest ten motor to już osobne badanie. :)
>>>
>>>> no wlasnie, ty widzisz
>>>
>>> Każdy widzi.
>>
>> biorac pod uwage co niektore problemy z oczami to nie kazdy :) ale
>> przypuszczam, ze bardziej chodzilo ci o wielowatkowe dysputy nt.
>> postrzegania rzeczywistosci, wiec moze i kazdy widzi ale nie kazdy
>> to samo
>
> W zasadzie to nie chodzi mi o wielowątkowe dysputy nt. postrzegania
> rzeczywistosci lecz o WSPÓLNE potwierdzanie oczywistości zarówno
> świata obiektywnego jak i jego odwzorowań.
> Czy każdy potrafi odróżnić żywe od nieżywego?
> Oczywiście, że nie każdy - bo nie każdy jest przy zdrowych zmysłach. ;)
> Możesz się ze mną nie zgadzać, że to coś czego nie ma martwe,
> a ma żywe - ma nazwę dusza, ale deklarując własną niezgodę
> przyczepiasz się do nazwy, a nie do tego co odróżnia żywe od
> martwego, bo w to, że żywe rózni się od martwego - to chyba nie
> wątpisz?


a powiem ci szczerze, ze watpie, przyjeta jest definicja, smierc to
upadly pien mozgu, i ja sie z tym ogolnie zgadzam, w sensie aktu zgonu,
narzadow do transplatacji czy cos w tym guscie, ale juz problem duszy
jest tutaj pod znakiem zapytania, niby jak wyjete serce czy inne narzady
wplywaja na kwestie duszy? a jesli, a tak faktycznie jest, stopniowe
obumieranie komorek czlowieka po zdefiniowanej smierci, to co jest z ta
dusza?

>>>>>> ale, ale, to moze ja jednak nie mam duszy?
>>>>>
>>>>> Więc sprawdź czy włożyłeś w siebie wszystko co miałeś.
>>>>
>>>> ty tak robisz? a skad masz te rzeczy? :)))
>>>
>>> To Twoja metoda - zapomniałeś? :)
>>
>> rzadko zapominam, a tu nie przypominam sobie aby to mialo miejsce z
>> mojej strony
>
> Podałeś metodę rozpoznawania duszy w obrazie po tym, że człowiek
> włożył w ten obraz wszystko co miał. Jeśli chcesz sprawdzić Twoją
> metodą czy masz duszę, to musisz sprawdzić czy włożyłeś w siebie
> wszystko co miałeś - wszak to jaki jesteś to Twoje dzieło.
> Jesteś chodzącym obrazem - czyż nie? :-)

dokladnie tak, przenioslem siebie na obraz, nie kropa w krope, ale jednak

>
>>>>>>> Po czym poznajesz, że "obraz ma duszę"?
>>>>>>
>>>>>> po tym co czlowiek w nia wlozyl, wlozyl wysztko co mial
>>>>>
>>>>> No właśnie. :)
>>>>> Czyli co włożył konkretnie np. w fotografię, mapę bitową?
>>>
>>>> siebie
>>>
>>> To absurd. Kamera rejestrująca ruch uliczny nic z siebie nie wkłada
>>> w fotografie, za to duch fotografii może zagrać na strunach duszy
>>> obserwatora. Szkoda, że nie umiesz czytać po polsku, bo bym Ci
>>> to opisał.
>>
>> nie mowimy o automatycznej kamerze tylko o obrazie, aczkolwiek
>> film tez moze miec dusze na analogicznej zasadzie co obraz, a to,
>> ze nie kazdy potrafi to odczytac to zupelnie inna bajka
> Prawdopodobnie dusza w Twoim rozumieniu słów to zapał,
> zaangażowanie, które twórca wkłada w swoje dzieło.
> Ja z wielkim zapałem i zaangażowaniem nacisnąłem migawkę
> aparatu, ale na obraz nie miałem wpływu. Mimo to wywołuje
> ten obraz emocje - duch obrazu gra na duszach żywych widzów.
> Na martwych nie działa, bo nie mają duszy. :-)

tworzac cos przekladasz/wkladasz tam swoja dusze, moze replike
niedoskonala a moze jednak czastke siebie

--
bla

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


410. Data: 2010-08-26 11:39:31

Temat: Re: co to jest informacja? [crosspost]
Od: "Robakks" <r...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

"gazebo" <g...@c...net>
news:4c764c1d$0$21009$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik Robakks napisał:

>>>>>>>> Czyli po trzech razach dotarło... no tak: do trzech razy sztuka. :-)
>>>>>>>> DUSZY SIĘ NIE UZNAJE tylko odkrywa.
>>>>>>
>>>>>>> czyli czlowiek, w ktorym nie odkryles duszy jej nie ma? :)
>>>>>>
>>>>>> Widzę, że żyje - a więc ma MOTOR o nazwie dusza.
>>>>>> To jaki jest ten motor to już osobne badanie. :)
>>>>
>>>>> no wlasnie, ty widzisz
>>>>
>>>> Każdy widzi.
>>>
>>> biorac pod uwage co niektore problemy z oczami to nie kazdy :) ale
>>> przypuszczam, ze bardziej chodzilo ci o wielowatkowe dysputy nt.
>>> postrzegania rzeczywistosci, wiec moze i kazdy widzi ale nie kazdy
>>> to samo
>>
>> W zasadzie to nie chodzi mi o wielowątkowe dysputy nt. postrzegania
>> rzeczywistosci lecz o WSPÓLNE potwierdzanie oczywistości zarówno
>> świata obiektywnego jak i jego odwzorowań.
>> Czy każdy potrafi odróżnić żywe od nieżywego?
>> Oczywiście, że nie każdy - bo nie każdy jest przy zdrowych zmysłach. ;)
>> Możesz się ze mną nie zgadzać, że to coś czego nie ma martwe,
>> a ma żywe - ma nazwę dusza, ale deklarując własną niezgodę
>> przyczepiasz się do nazwy, a nie do tego co odróżnia żywe od
>> martwego, bo w to, że żywe rózni się od martwego - to chyba nie
>> wątpisz?
>
>
> a powiem ci szczerze, ze watpie, przyjeta jest definicja, smierc to upadly pien
mozgu, i ja sie z
> tym ogolnie zgadzam, w sensie aktu zgonu, narzadow do transplatacji czy cos w tym
guscie, ale juz
> problem duszy jest tutaj pod znakiem zapytania, niby jak wyjete serce czy inne
narzady wplywaja na
> kwestie duszy? a jesli, a tak faktycznie jest, stopniowe obumieranie komorek
czlowieka po
> zdefiniowanej smierci, to co jest z ta dusza?
>
>>>>>>> ale, ale, to moze ja jednak nie mam duszy?
>>>>>>
>>>>>> Więc sprawdź czy włożyłeś w siebie wszystko co miałeś.
>>>>>
>>>>> ty tak robisz? a skad masz te rzeczy? :)))
>>>>
>>>> To Twoja metoda - zapomniałeś? :)
>>>
>>> rzadko zapominam, a tu nie przypominam sobie aby to mialo miejsce z
>>> mojej strony
>>
>> Podałeś metodę rozpoznawania duszy w obrazie po tym, że człowiek
>> włożył w ten obraz wszystko co miał. Jeśli chcesz sprawdzić Twoją
>> metodą czy masz duszę, to musisz sprawdzić czy włożyłeś w siebie
>> wszystko co miałeś - wszak to jaki jesteś to Twoje dzieło.
>> Jesteś chodzącym obrazem - czyż nie? :-)
>
> dokladnie tak, przenioslem siebie na obraz, nie kropa w krope, ale jednak
>
>>
>>>>>>>> Po czym poznajesz, że "obraz ma duszę"?
>>>>>>>
>>>>>>> po tym co czlowiek w nia wlozyl, wlozyl wysztko co mial
>>>>>>
>>>>>> No właśnie. :)
>>>>>> Czyli co włożył konkretnie np. w fotografię, mapę bitową?
>>>>
>>>>> siebie
>>>>
>>>> To absurd. Kamera rejestrująca ruch uliczny nic z siebie nie wkłada
>>>> w fotografie, za to duch fotografii może zagrać na strunach duszy
>>>> obserwatora. Szkoda, że nie umiesz czytać po polsku, bo bym Ci
>>>> to opisał.
>>>
>>> nie mowimy o automatycznej kamerze tylko o obrazie, aczkolwiek
>>> film tez moze miec dusze na analogicznej zasadzie co obraz, a to,
>>> ze nie kazdy potrafi to odczytac to zupelnie inna bajka
>> Prawdopodobnie dusza w Twoim rozumieniu słów to zapał,
>> zaangażowanie, które twórca wkłada w swoje dzieło.
>> Ja z wielkim zapałem i zaangażowaniem nacisnąłem migawkę
>> aparatu, ale na obraz nie miałem wpływu. Mimo to wywołuje
>> ten obraz emocje - duch obrazu gra na duszach żywych widzów.
>> Na martwych nie działa, bo nie mają duszy. :-)
>
> tworzac cos przekladasz/wkladasz tam swoja dusze, moze replike niedoskonala a moze
jednak czastke
> siebie
>
> --
> bla

Napiszę Ci co myślę w zupełnym oderwaniu od pojęcia duszy, które
w tym wątku prezentowałem.
W potocznym rozumieniu słowo dusza oznacza
"to we mnie co odczuwa", a więc nie MOTOR lecz sensor.
Oczywiście jedno drugiego nie wyglucza:
MOTOR sensoryczny, a sensor motoryczny dotyczą tego samego.
Innymi słowy dusza w potocznym rozumieniu dotyczy wrażliwości.
Jeśli ktoś coś odczuwa, to zwykle stara się to wyrazić na zewnątrz
siebie używając słów (poeci, pisarze) obrazów, rzeźb, muzyki itp.
a więc w dziele, które tworzy znajduje odbicie "stan jego/jej duszy"
ale
dzieło samo w sobie nic nie odczuwa, nie jest więc duszą w znaczeniu
MOTOR napędzający żywe i nie jest duszą w znaczeniu "coś co
odczuwa" - zawiera natomiast ideę która przybrała formę inspirowaną
stanem duszy i ta forma jest przekazywalna, a tę zdolność wpływu
formy na odczucia odbiorców nazywam duchem.
To tak po mojemu. :-)
Wytnij sobie mój podpis, żeby nikt nie wiedział, czyje słowa cytujesz.
OK? :)
Zrobisz sobie dobrze ;DDD
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 40 . [ 41 ] . 42 ... 46


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Strach przed uczłowieczaniem,zbyt intensywnie stosowanym.
bez tematu
Perseidy
[Polityka] Jest przyczyna katastrofy!!!
''Wychowano mnie tak,bym myślał,że jest pani zwierzęciem''.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »