Data: 2005-08-09 21:23:25
Temat: Re: co z Czech
Od: Laik <e...@m...pl.wywal.to>
Pokaż wszystkie nagłówki
Cześć Konrad Kosmowski
Tue, 9 Aug 2005 20:45:20 +0200 napisałeś:
>> a co to jest ?
> Absynt (fr. absinthe - piołun) - likier ziołowy, klarowny, o zielonej
> barwie, uzyskiwany przez macerację piołunu i destylację piołunówki,
strasznie mocne poza tym.
BTW... i bardzo zachecam do obejrzenia musicalu "Moulin Rouge" :)
a z Czech polecam:
najesc sie knedlikow w roznych potrawach, opic piwa, zjesc sviczkova na
smetanie, smazeny syr, gulasz z miesa (nie z mortadeli :)), sprobowac jako
dodatku kapusty zasmazanej (na slodko-kwasno).
nie wiem czym bedziesz jechac i ile mozesz w zwiazku z tym przywiezc, ja
ostatnio przywoze bardzo przyzwoite morawskie wina, piwo (kartonami), salami
Polican, knedle (mrożę w domu do pozniejszego odgrzania), rzeczony Absynt
(sporadycznie, bo nie dla siebie), rum a wlasciwie Tuzemak do nalewek,
utopenci w sloikach (parowki w kwasnej zalewie, z kiszona kapusta, papryka i
innymi dodatkami), ktore ponoc najlepsze sa w barach...
tanio mozna kupic orzeszki ziemne, wszelakie pestki i orzeszki. taniej chyba
nadal wychodza mocne trunki typu whisky lub koniak.
we wrzesniu pewnie mozesz pokusic sie o sprobowanie burczaka, czyli bardzo
mlodego wina, mocno fermentujacego. w sklipkach (domki bez lokatorow, z
piwnicami na wina :-)) tanio kupisz takie do domu, z tym, ze szybko trzeba
je pic :) o ile jeszcze szybciej nie dostaniesz sensacji jelitowych :)
--
Laik
Stirlitz kopnięciem otworzył drzwi i na palcach, cichutko zbliżył się do
czytającego gazetę Müllera.
|