Data: 2005-09-06 08:32:37
Temat: Re: czy partner powinien wiedzieć...?
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hania " <v...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dfjj56$n4f$1@inews.gazeta.pl...
> no o jakies przywiazanie, zaufanie, poczucie zwiazku chyba chodzi, nie? I
> nie
> wydaje mi sie, by seks w tym przeszkadzau ;-) A jak sie przez pol roku
> trzesa to pzynajmniej celulitu nie ma, ale to juz nTG ;-]]
No dobra. Ale napisałaś, że seks bez takiego zaangazowania jest pusty. Cały
czas próbuje wychwycić na czym wg. Ciebie polega powiązanie jednego z
drugim. Swoim postem o zwierzaczkach pokazałem, że takowe "zaangażowanie
emocjonalne" o którym piszesz, może wynikać z seksu a raczej z chęci
uzewnętrznienia własnej intymności . A jak mi się zdaje, cały czas
imputujesz :) że dobry seks - to taki który wynika z owego zaangażowania. :)
Ale jesli tak, to pokaż mi jakoś obrazowo z czego takie zaangażowanie
powstaje - no bo z seksu raczej nie - seks wg. Ciebie jest prostą
konsekwencją :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|