Data: 2008-10-20 13:12:57
Temat: Re: dzien papieski
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 20.10.2008, o godzinie 14.53.33, na pl.soc.dzieci.starsze, gazebo
napisał(a):
>> Ooo, zapewne. I własnom piersiom.
> no to o co chodzi?
O godność osobistom.
> dziecko nie jest mieszane w konflikt rodzicow
Żartujesz prawda?
>>> nie widze tu nigdzie zrzucania odpowiedzialnosci na dziecko
>> Skrótowo, bo nie chce mi się klepać. Tu są moje zastrzeżenia.
>> Chaotycznie i bez szacunku dla czytelnika, ale może znajdziesz jakiś
>> punkt zaczepienia:
>> 1. mama cierpi z powodu istnienia kościoła (co będzie kiedy młode z
>> okazji czegoś tam będzie chciało się pokazać z RODZICAMI w kościele?)
> bedzie, ja zawsze cierpie jak ide na pogrzeb czy slub
O Jezu! Straszne! Nie możesz cierpienia przekuć w przyjemność oglądania
pewnego folkloru. Takie coś co jest ważne dla osób, które są ważne dla
Ciebie. I do tego nie zmuszają Cię, żebyś uwierzył w to co wierzą. Zelży
im na tym, żebyś był świadkiem pewnej ważnej chwili w ich życiu (ślubu
czy śmierci bliskich). To nie cotygodniowe indoktrynowanie, czy święta
ważne dla wiary. To święto ważne dla konkretnych ludzi - ważne raz w
życiu.
>> 2. tata nie cierpi i przypuszczalnie jednak ma gdzieś, bo sam mimo
>> deklaracji do kościoła nie lata, więc może da się podjąć decyzję bez
>> mieszania w to dzieciaka?
> no o to sie wlasnie rozchodzi, nikt tu dzieciaka nie miesza do podjecia
> decyzji,
Żartujesz, prawda?
> to co czytam to rozterki i porblemy matki zwiazane z
> religia/rodzina/srodowiskiem
Rozterki - rozpłacze się zaraz...
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
|