Data: 2010-10-19 00:16:01
Temat: Re: fizyka w praktyce czyli czajnik elektryczny
Od: "Panslavista" <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> wrote in message
news:4cbcbcc2$0$21010$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik Ikselka napisał:
> Dnia Sun, 17 Oct 2010 21:57:12 +0200, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
>
>> Mam skazę szczawianową, miewałem problemy z kamykami, od wielu lat
>> żłopię Muszyniankę w ilościach hurtowych i od wielu lay problemów z
>> kamieniami nie mam - gdzie indziej tkwiły przyczyny, nie w twardej
>> wodzie.
>
> Mój ojciec miał kamicę krzemianową. Nie wolno mu było spożywac produktów
> zwierających krzemionkę - np truskawek, bo ich orzeszki ją zawierają. Itd.
> Kamica wynika z niewydolności nerek raczej, nie ze składu wody i pokarmu.
Ale eliminując składniki z którymi sobie nerki nie radzą zmniejszamy
tempo krystalizacji kamieni - jest szansa że zamiast urosnąć w postaci
dużego krystalitu urośnie mały w postaci piasku i prawie niezauważalnie
opuści organizm - lepiej od czasu do czasu mieć z nerek wyrzucone trochę
błotka jak jeden kanciasty kamień.
A w ogóle podstawą w tym przypadku (niezależnie od rodzaju kamicy) jest
utrzymanie niskich stężeń wszystkiego w nerkach - czyli na tę ilość
odpadu pometabolicznego jaką organizm musi wyrzucić możliwie dużo wody -
wówczas nie przekraczamy stężeń od których zaczyna się krystalizacja.
Jak wody za mało - kryształy zaczynają rosnąć. Ale to elementarz każdego
kto kamyki miewa.
--
Darek
Dokładnie! Dlatego gdy zacząłem pić i jeść na wodzie z filtra RO przestałem
rodzić kamienie. Od czasu do czasu wypijam parę piw na wymycie piasku,
zażywam magnez, potas i wapno - pijałem dużo kawy i jadę na cmentarz...
|