Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!nnrpd
From: Marzena Fenert <m...@f...net>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)
Date: Tue, 26 Mar 2002 11:00:10 +0100
Organization: KrakRower
Lines: 86
Message-ID: <r...@4...com>
References: <a7ku71$d4f$1@news.onet.pl> <a7kv8o$n5r$1@news.tpi.pl>
<a7l2i2$i7l$1@news.onet.pl> <a7li3l$k0c$1@news.tpi.pl>
<q...@4...com> <a7mq1q$fap$1@news.onet.pl>
<5...@4...com> <a7mrda$h17$1@news.onet.pl>
<p...@4...com> <a7nas2$fg2$1@news.onet.pl>
<6...@4...com> <a7nc1c$hu3$1@news.onet.pl>
<8...@4...com> <a7pdkp$elo$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: mx.tera.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1017136922 1911 212.244.115.66 (26 Mar 2002 10:02:02 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 26 Mar 2002 10:02:02 +0000 (UTC)
X-Path-Notice: Path line has been filtered
X-Original-Path: localhost!not-for-mail
X-Newsreader: Forte Agent 1.8/32.548
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:7142
Ukryj nagłówki
Dnia Tue, 26 Mar 2002 10:03:37 +0100, podpisując się jako "Joanna
Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>, napisałeś (aś) :
>> >Jeszcze dojrzejesz do tego, ze to świetna sprawa...
>>
>> No tak...........bo ja taka niedojrzała 30 letnia siksa jestem, na wsi
>> wychowywana gdzie byl jeden sklep i zaprzyjazniona Pani Władzia.
>> E na ten temat to mi sie nie chce dyskutowac - skoro Twoim korronnym
>> argumentem jest "że jestem niedojrzała"
>
>Marzenko!
>Coś u Ciebie chyba nie tak z humorem...
>Gdzie ja napisałam, że jesteś niedojrzała?
"Jeszcze dojrzejesz do tego, ze to świetna sprawa..."
>Fakt, użyłam słowa "dojrzejesz", ale chodziło mi o to, że w pewnym momencie
>życia dojdziesz do wniosku, że już nie masz siły dźwigać siatek...
Tak się zastanawiam skąd u diska wiesz jak ja mam rozwiązane zakupy?
Moze ja nie dzwigam siatek bo mam dobrego męża co robi zakupy za mnie?
Taki wybrakowany egzemplarz mi się trafił, że duże zakupy robi on - bo
ja nie mam nerwów. Wszystko dzwiga on bo ja jestem kobieta - a kobiety
z zalozenia nie sa stworzone do dzwigania. CO gorsza sam bez
namawiania codziennie rano lata po swiezutkie pachnace cieple buleczki
do piekarni.
Pare razy tylko zacma uderzyla mnie w mozg i sama z plecakiem na
stelazu pojechalam na wielgachne zakupy (oczywiscie z dzieckiem w
wozku jeszcze) do supermarketu.
Dostalam potem taki ochrzan, ze nawet nie biore sie teraz za dzwiganie
czegokolwiek.
I to mnie wlasnie zirytowalo, ze z gory zakladasz, ze kazda kobieta
musi miec tak samo jak Ty - dzwigac siatki, kazac je dzwigac dzieciom
- dzieci tez raczej nie nadaja sie do noszenia ciezkich siat - one
rosna itp - ale to tylko IMO.
> Im
>później tym lepiej, ale starość to jest takie coś, co dotyka wszystkich,
>którzy nie umierają młodo.
Co ma piernik do wiatraka?
Co ma dojrzalosc do starosci?
> Może się zdarzyć, że się ciężko rozchorujesz i po
>prostu nie będziesz mogła sama dźwigać...
I znowu jakies chore zalozenia ze ja sama cos dzwigam - jedyne co
ostatnio dzwigam to coraz rzadziej wlasne dziecko bo mnie kregoslup
nawala zdrowo.
Nawet wozka juz nie nosze bo teraz mieszkamy w bloku z winda - a nasze
wlasne mieszkanie bedzie na parterze.
>Wtedy docenisz to, że ktoś może
>iść z tobą na zakupy... docenisz rodzinne zakupy.
Ja nie chadzam Joanno tak jak Ty na zakupy.
Wiele kobiet nie chadza na zakupy tak jak ja.
Ja robie liste i moj maz robi lepsze zakupy niz ja - bo ja nawet nie
umiem w sklepie karkowki od czegos tam innego odroznic.
Na jedyne zakupy na jakie chadzam - to czasem wieczorami do
supermarketu najbarfziej odleglego jak sie da - zeby Kuba sie przespal
w samochodzie, potem pochodzimy po 2 stoiskach z ksiazkami i rzecami
dla dzieci i wiejemy stamtad do domu bo wlasnie wszyscy robia -
rodzinne zakupy.
Jeszcze lubie od czasu do czasu przejsc sie po tych malych sklepikach
w pasazu jakiegos supermarketu w nadzieji ze upoluje jakies fajne
rzeczy po okazyjnej cenie.
Ostatnio juz sie ludzilismy ze kupimy sobie extra fajne zimowe
rekawiczki na rower - ale nie bylo naszych rozmiarow :(
Ma mnadzieje ze teraz widzisz ciezar wagowy robionych przezemnie
zakupow?
Ciuszek dla dziecka, zabaweczka, czasem ksiazeczka dla meza, siebie
lub dziecka itp....
>Dlaczego ma wrażenie, że po prostu nie doczytałaś do końca mojego posta?
Doczytalam, krew mnie zalala - ze masz klapki na oczach i nie
dopuszczasz do siebie mysli, ze inni zyja inaczej niz Ty.
Sa ludzie ktorzy nie lubia supermarketow i rodzinnych zakupow bo nie
lubia i juz.
Sa ludzie co nie robia zakupow (znaczy kobiety ) bo maja takich a nie
innych TŻ i oni te zakupy robia za nich.
A jeszcze inni robia zakupy przez telefon i taxi im przywozi.
Marzena
|