Data: 2002-07-04 04:50:35
Temat: Re: indukcja porodu
Od: "asmira" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
(...)
> W najblizszy piatek (to bedzie 8 dzien po terminie) mam sie zglosic do
> szpitala.. i oni juz tam zaczna ze mna dzialac...
> Chcialabym znac wasza opinie na temat inducji, jakie ona niesie za soba
> ewentualne zagrozenia dla mojego dzidziusia. Bardzo sie martwie, czy
wszystko
> bedzie w porzadku, czy dzidzius bedzie zdrowy, czy nic mu nie zagraza??
> Bardzo sie martwie.
>
> Moze ktos zna jakis domowy sposob na wywolanie porodu??
Pewnie doskonale wiesz jak się wyznacza przewidywany termin porodu.
Czy jesteś pewna, że w Twoim przypadku, jest on prawdziwym terminem. U mnie
różnica była dość znaczna i gdybym zgodziła się na indukcję wtedy, kiedy
stado lekarzy na mnie naciskało (kłaniam się brygadzie ze Słupska, obecnie
Ustki), mały poszedłby do cieplarki (indukcję chcieli robić, kiedy
normalnie - nie literalnie - był 34/35 tydzień ciąży).
A samej indukcji nie ma się co bać. Po prostu potraktują Cię oksytocyną z
kroplówki (skoro Twój organizm sam jej nie produkuje w danym momencie, lub
produkuje jej za mało). Plus mogą założyć np. Prepidil (taki żel) na szyjkę
macicy, co by chciała się rozwierać.
Z domowych sposobów - oprócz seksu, położna poradziła aby stymulować sutki -
ich pocieranie powoduje wydizelanie się oksytocyny. Czasem skutkuje.
pozdr.
Asmira
|