Data: 2002-10-06 13:01:40
Temat: Re: jablka "gwozdziowane"
Od: "Kianit / D.C." <r...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik alla <a...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:anp5br$81g$...@n...tpi.pl...
> Przeciez ja nie pytalam o produkty z zelazem , tylko o jablka z
podwyzszona
> zawartoscia zelaza tj. gwozdziowane znaczy sie:)
> O produktach z zelazem to ja sobie czytam w mojej ksiazce kucharskiej,
> niepotrzebny mi internet.
> Nadal pytam, czy widzieliscie lub jedliscie w Polsce jablka
"gwozdziowane"?
> Jakos nie widze szarlotki z burakami, chocby mialy duzo zelaza na ten
> przyklad.
> Alla
Przecie Ci Nika odpowiedziała , że jabłka o jakie pytasz to zwykłe jabłko
nafaszerowane na noc gwoździami. Ja też nie wiem na ile to prawda (bo czy
przy utlenianiu żelaza przedostaje się ono jako związki do owocu...hmmm...),
jednakże była (i jeszcze jest, mi kiedyś radzono) to metoda popularna dosyć
w Polsce.
Jeżeli masz ochotę na takie "gwoździowane" jabłko, spreparuj je sobie,
skonsumuj, a następnie opisz wrażenia :) będziemy z niecierpliwością
czekali.
Pozdrawiam, Kianit, która z tej metody nie skorzystała ze względu na
wrodzoną obrzydliwość do obrzydliwości, jaką to właśnie jawi jej się jabłko
zmasakrowane dnia poprzedniego.
|