Data: 2001-12-04 14:50:36
Temat: Re: kandyzowanie skorek pomaranczy
Od: "Irek Zablocki" <i...@w...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
"B.Z." <b...@c...com.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:3C0CDF0F.D784940C@chemnet.com.pl...
> Podaje metode , ktora stosuje od lat -
> latwo i duzo.
> Szorujemy dobrze ladne pomarancze bezpestkowe
> kroimy na pol, wyciskamy sok,
> Wkladamy do garnka, krociutko obgotowujemy w malej ilosci wody
> wode odlewamy do zlewu.
> (chodzi o ewentualne srodki konserwujace,
> kiedys na wszelki wypadek
> upewnialam sie w SanEpidzie
> i mnie uspokoili).
/.../
> > Pozdrawiam znad tortu imieninowego
> Barbara
>
Najlepszego! Wszystko jest cacy i chetnie z pomyslu skorzystam. Jest tylko
jeden problem. Chodzi nie tylko o srodki konserwujace ale tez o zwykle
opryski. Nie wiem czy wiesz, ale slimakom uzywajacym sobie po winnicach
pryskanych zanikaja kutaski. Krokodyle gdzies tam na Florydzie traca
zainteresowanie krokodylowymi, zreszta i w tym przypadku nie mieli by czym
tego zainteresowania podtrzymywac. Oczywiscie moga byc rozne szkoly na ten
temat. Ja osobiscie kupuje tzw. ekologiczne cytrusy i znich cos tam
wyrabiam. Nawet golym okiem widac, ze tu nikt nic nie majstrowal. Jedna
pomarancza rozni sie od drugiej i dlugo nie polezy, bo sie psuje. Radze wiec
popytac o te nie pryskane.
Irek
|