Data: 2002-01-17 20:14:14
Temat: Re: katastrofa faworkowa/Przepis niezawodny
Od: Magdalena Bassett <m...@w...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ula Dynowska wrote:
> Mnie też naszlo na faworki- mam pytanie : ile czasu ciasto moze być w
> lodówce? Jeśli bym je zrobiła rano, to czy smażyć mozna po południu, czy
> raczej już nie?
Za bardzo skomplikowane te wasze przepisy. Jakies walenie ciasta, dlugie
przechowywanie w lodowce, spirytus - nigdy takich sposobow nie uzywalam,
a faworki zawsze wychodza mi bezblednie, cale zbabelkowane jak trzeba.
Oto najprostszy w swiecie i NIEZAWODNY przepis, uzywany przeze mnie od
25 lat:
Faworki Magdaleny
420 gr maki
3 lyzki kwasnej smietany
3 zoltka
1 jajko
3 lyzeczki masla
Polaczyc skladniki i wyrobic az jedwabiste, miekkie i gladziutkie.
Rozwalkowac cieniutko, ciac na pasy i przewijac, albo zrobic roze
faworkowe. Smazyc w glebokim tluszczu, przekladac na reczniki papierowe
do ostygniecia, posypac cukrem pudrem, gdy przestygna.
Magdalena Bassett
|