Data: 2001-08-16 16:01:46
Temat: Re: kuchnia w aneksie
Od: "MechaGodzilla" <k...@w...ps.pl.USUNTO>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik sadyl <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@p...onet.pl...
>
>
> "Joanna Duszczyńska" wrote:
>
> > Ale fakt, ze mam dość dobrą wentylację... Zapach jest w trakcie
> > przygotowywania posiłków i tylko i wyłącznie...
>
> Asiu - nie zapominaj, że każdemu zdarza się coś przypalić.
> A zapach zwęglonej kapuchy czy jajek do przyjemnych nie należy.
> Nie mając okna w kuchni - bardzo ciężko to odwietrzyć.
>
> Mam teoretycznie: kuchnię, w praktyce aneks przy pokoju.
> Ale z oknem.
> Przebudowując to-to z 1,5 roku temu dokopałem się do dwóch wolnych
> ciągów wentylacyjnych
> W jednym (pod sufitem) nie ma nic (tzn. tylko kratka) w drugim (tuż nad
> kuchenką) wstawiony wentylator.
> Niestety - nie zmieścił mi się okap więc szafki wiszące nad tym
> wszystkim brudzą się niemiłosiernie.
> A zapachy i tak przełażą do pokoju - nawet, przy włączonym wentylatorze
> i otwartym oknie.
>
> Gdy onegdaj zdarzyło mi się zasnąć w trakcie "produkcji" żeberek w
> kapuście, spałem z otwartymi drzwiami od mieszkania i oknach na klatce
> schodowej :))
>
Rozumiem że nawet przy otwartych drzwiach na klatkę schodową nikt tych
żeberek nie wykradł.. a miał sposobność, z tego co przeczytałam wynika że
sen masz mocny :)))
pozdrawiam
MechaGodzilla
> sadyl
|