Data: 2004-05-31 21:41:29
Temat: Re: mam prośbę
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
polka:
> Mam prośbę do osób, które sobie chcą dowalić,żeby robiły to,
> jesli jest to możliwe, poza wątkiem.
Ten watek jest jak najbardziej na temat i Ty o tym doskonale
wiesz. :)
> Po prostu bardzo mi zalezy na czytaniu tego co mi radzicie.
Dobrze by bylo abys czasem z informacji jakie czytasz sama
wyciagnela jakis wniosek.
> Takie dowalanie nie na temat strasznie rozmydla mój problem,
> a jak sami widzicie dla mnie jest on bardzo ważny.
Doprawdy? :)
> Co się tyczy mojego męża to nie jestem oczywiście w stanie
> napisac wszystkiego co się wydarzyło, bo to niemozliwe.
Nie musisz pisac wszystkiego. ;)
Nie pisz tylko ze to czy tamto jego nie dotyczy.
> Ale dodam jeszcze,że maz półtora roku temu stracił bardzo dobrą
> pracę. Tzn nie to,ze stracił, co z dnia na dzień został zmuszony
> układami do rezygnacji z wysokiego stanowiska, a potem nie mógł
> znaleźc pracy przez 4 miesiące.
No wiec wlasnie... Sama widzisz ze watek jest jak najbardziej na temat.
> ... Mam nadzieję,ze kryzys przetrwamy, i ze moż e to nas wzmocni,
> bo podobno jest tak że,"co mnie nie zabije to mnie wzmocni"
> Dziekuje jeszcze raz za odpowiedzi, choc muszę przyznać,że
> nie zawsze są dla mnie miłe. Ale to nie znaczy,że ich nie przemyslę.
A dlaczego spodziewasz sie "milych odpowiedzi"?
Musza byc koniecznie "mile"?
Twoj malzonek jest zbyt dumny, brak mu pokory.
Dopoki tak bedzie, dopoty sobie nie poradzi i bedzie uciekal od
rzeczywistosci budujac wlasna: oparta na klamstwach i 'znieczulaczach'.
Powinien sie wybrac koniecznie do psychologa.
--
Czarek
|