Data: 2006-03-26 08:53:22
Temat: Re: nerwus
Od: Old Rena <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka napisał(a):
> Jak ja jestem wkurzona, to nikt nie ryzykuje wiszenia mi nad karkiem i
> tekstów "jesteś wkurzona? ja wiem jak to jest" itp. Zabiłabym na miejscu.
[...]
Obawiam się, że ulast wyciągnęła z lektury błędne wnioski. Żadnych
pytań. żadnych "wiem co czujesz". Stwierdzenie tego co ja widzę, słyszę,
zauważyłam. Np. ja z drugiego pokoju na odgłos jakiegoś szurgotania:
"słyszę,że jesteś zezłoszczony. Coś się nie udało?". Młodszemu dziecku
podsuwało się coś, co rozładowało napięcie, jak np. mirankowe gazety do
darcia i pomięcia. Można zaproponować mocne walenie w poduchy. Można
"zdmuchnąć" złość i rozżalenie, można cuda wianki, byle nie rozwodzić
się za bardzo i nie analizować dogłębnie uczuć dziecka. Są, wystąpiły,
to teraz niech rozładuje w sposób "bezpieczny" te złe uczucia, i dalej
do roboty, rysować! No.
--
Old Rena, matka Marcina (lat 14 3/12)
[Renata Gierbisz]
|