Data: 2006-03-26 15:15:02
Temat: Re: nerwus
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Old Rena" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e05kco$n1$1@news.interia.pl...
.....
> zauważyłam. Np. ja z drugiego pokoju na odgłos jakiegoś szurgotania:
> "słyszę,że jesteś zezłoszczony. Coś się nie udało?".
A to nie jest pytanie?
> Są, wystąpiły,
> to teraz niech rozładuje w sposób "bezpieczny" te złe uczucia, i dalej
> do roboty, rysować! No.
O to chodzi, aby nie bagatelizować uczuć dziecka, wsciekłość, smutek, złosć,
zazdrość....te negatywne uczucia zawszę będą towarzyszyć dziecku (a później
dorosłemu) czy tego chcesz , czy nie...
Nie chodzi o to,aby szukać dziury w całym,ale żeby w odpowiednim czasie
zareagować...i pomóc dziecku _zrozumieć_ jego uczucia...
O tym mowa w proponowanej przez Joannie książce.
Pozdr.
Ula (ulast)
>
> --
> Old Rena, matka Marcina (lat 14 3/12)
> [Renata Gierbisz]
|