Data: 2019-05-04 00:11:06
Temat: Re: niowych dni.
Od: Ilona <i...@u...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2019-05-03 14:22, Jakub A. Krzewicki wrote:
> W dniu czwartek, 2 maja 2019 00:59:19 UTC+2 użytkownik Ilona napisał:
>> On 2019-04-29 04:16, Jakub A. Krzewicki wrote:
>>> W dniu poniedziałek, 29 kwietnia 2019 03:28:41 UTC+2 użytkownik Ilona napisał:
>>>> On 2019-04-28 12:54, Jakub A. Krzewicki wrote:
>>>>> W dniu niedziela, 28 kwietnia 2019 12:52:17 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
>>>>>> W dniu niedziela, 28 kwietnia 2019 02:53:44 UTC+2 użytkownik Ilona napisał:
>>>>>>> On 2019-04-27 14:28, Jakub A. Krzewicki wrote:
>>>>>>>> W dniu sobota, 27 kwietnia 2019 09:17:51 UTC+2 użytkownik Trybun napisał:
>>>>>>>>> W dniu 26.04.2019 o 02:15, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>>>>>>>>> W dniu czwartek, 25 kwietnia 2019 12:06:30 UTC+2 użytkownik Trybun
napisał:
>>>>>>>>>>> W dniu 25.04.2019 o 08:17, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>>>>>>>>>>> Pamiętam, że już za drugiej Solidarności jak startował w kampanii
>>>>>>>>>>>> prezydenckiej, Wałęsę młodzież witała takimi oto gromkimi przyśpiewkami:
>>>>>>>>>>>> "Lech Wałęsa kupa mięsa! Kupa mięsa Lech Wałęsa!".
>>>>>>>>>>>> Wałek to był głupi, niedouczony prostak, elektryk po zaocznym kursie
>>>>>>>>>>>> technicznym. Znam kilku elektryków, każdy z nich to gamoń, prymityw i
pijok.
>>>>>>>>>>>> Nie powierzyłbym ani jednemu na przechowanie swoich drobnych
zaskórniaków, a co
>>>>>>>>>>>> dopiero rządów kraju, co ciemna masa zrobiła z zadziwiającą beztroską.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Ale argumenty.... Tego ciemnego elektryka jednak było stać na
>>>>>>>>>>> wstrzymanie się od wiernopoddańczych deklaracji jak ta w wykonaniu
>>>>>>>>>>> "inteligenta" - "USA popieramy BEZWARUNKOWO".
>>>>>>>>>> Ja już nie pamiętam, kto to powiedział - Matołuszek czy Zdradziu?
>>>>>>>>>> Możesz mi Trybun przypomnieć, jak jesteś oblatany w te klocki?
>>>>>>>>>> W każdym razie obaj są ulepieni z tej samej marnej gliny.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ze wstydem muszę przyznać że w swoim czasie tą łajzę jeszcze wspierałem,
>>>>>>>>> żyjąc w złudzeniu że ma on coś wspólnego z lewicą. Chodzi o Kwacha.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Jak było głosowanie Wałek vs. Kwach to myślę, że Kwach był chyba jednak
>>>>>>>> mniejszym złem. Przynajmniej wiadomo, z kim się miało do czynienia.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Miałem w 1995 co prawda znacznie niższe pobudki, bo byłem młodym studentem
>>>>>>>> gówniarzem, który w ZSyP-ie odkrył na krótko rurociąg jabola finansowanego
>>>>>>>> przez pożyczkę moskiewską i wkręcił tam swój kurek na jakiś rok lub dwa, ale
>>>>>>>> patrząc z obecnej perspektywy popełniłem znacznie mniejszy błąd dając kreskę
>>>>>>>> na OleOlek, niż gdybym głosował na Bolka.
>>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> A zastanawiałeś się dlaczego wtedy nie głosowałeś na Jana Ferdynanda?
>>>>>>
>>>>>> Bo nie znałem dobrze tego kandydata. I to pomimo, że zasłużony działacz
>>>>>> opozycji demokratycznej i mularz (jeszcze ze starej gwardii, nie obnoszącej
>>>>>> się z fartuszkiem). Ja akurat wychowałem się w unio-wolnościowej rodzinie
>>>>>> (przed 2WŚ było to lewe skrzydło sanacji), więc mało interesowałem się ruchami
>>>>>> jakimikolwiek na centroprawicy. Zawsze miałem obraz kilku starszych panów
>>>>>> teoretyków / historyków przesiadających się z kanapy na kanapę w mocno
>>>>>> XIX-wiecznym stylu (plus różne romantyczne nacjonalizmy, o których można
>>>>>> poczytać, ale w dobie ówczesnej postmoderny z końca ub. w. wyglądające
>>>>>> na głęboki anachronizm) jako obraz tych partii. "Panie, oni rozprawiają
>>>>>> o jakichś historiozofiach i duchologiach, a kto się tym przejmuje
>>>>>> po przewrocie strukturalistycznym, który dokonał się jeszcze za pokolenia
>>>>>> naszych dziadków?"
>>>>>
>>>>> PS. Dla mnie już neomarksizm i szkoła frankfurcka trącała wtedy myszką, jako
>>>>> zbyt "społeczna" i "nieliteracka" perspektywa badania wytworów człowieka.
>>>>>
>>>>
>>>> Jak mówi pan Karoń: 'Doszło do zlekceważenia problemu'.
>>>> //ale, to wynik, zamierzonego formowania umysłów ówczesnej młodzieży?
>>>
>>> No ale strukturalizm daje coś więcej niż tylko narzędzie zrozumienia
>>> rzeczywistości. Pokazuje sznurki nią poruszające i jak kiedy za nie pociągać
>>> i wszystkie guziki, jak i gdzie naciskać ma operator, żeby osiągnął taki wynik
>>> jaki zamierza. A ducholodzy to takie marionetki, które biernie poddają się
>>> strukturze głębokiej (której do Absolutu jeszcze ba... i bardzo daleko) i ją
>>> adorują jako "długie trwanie" zamiast zgłębiać, modyfikować, hakować
>>> i przekształcać.
>>>
>>
>> Ta, jednak ta wrażliwość* przychodzi z wiekiem.
>>
>> * - w większości wypadków, nie dotyczy młodzieży
>
> Ale ale, hm... jaka konkretnie wrażliwość, bo odnoszę wrażenie, że wyrażasz się
> trochę nieprecyzyjnie (-?o)
>
moim zdaniem wrażliwość na wszystko.
//ogólnie na bodzce :)
--
|