Data: 2006-04-27 18:49:10
Temat: Re: o kelnerach zdrabniających
Od: Ola Żyszkowska <z...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Księżniczka Telimena napisał(a):
> Chciałabym się podzielić pewną myślą... Często jadam w restauracjach i
> strasznie denerwują mnie kelnerzy, którzy na siłę chcą być mili. Widać, że
> wielki koleś, twarde rysy twarzy, a rzuca mi teksty typu "ziemniaczki z
> sosikiem i marcheweczką". Dlaczego oni nie mówią normalnie? Najczęściej się
> to zdarza mało inteligentnym kelnerom, którzy nie są w stanie powiedzieć z
> czego składa się jakaś tam potrawa i starają sie improwizować tymi
> kluseczkami i suróweczkami. Straszne.
> Pozdrawiam
> Teli.
>
A potem "jaki kotlecik, taki napiweczek"...
To się nazywa "kryptopręgierzowanie" :) Jak ponarzekać w taki
sposób, żeby nie było OT :)
--
Pozdrawiam cieplutko,
Ola Żyszkowska i Koty
"Zakłopotanie przychodziło niani równie łatwo jak kotu altruizm"
|