Data: 2006-02-09 14:14:23
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
miranka napisał(a):
>
> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
> news:dsf2kl$3c2$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Chętnie skorzystam z Twojego doświadczenia . Mojej córce nie
>> przeszkadza, że przyjmuje kolezanki w totalnym chlewie. Ja z kolei
>> nie chcę, zeby mi się w domu zaległy różne świństwa. Muszę więc
>> stosować mało pokojowe metody.
>
> Moje doświadczenie nie będzie dla Ciebie zupełnie miarodajne, bo ja
> kiedy Adam był mały i robił dookoła siebie totalny tajfun. sprzątałam
> pokój razem z nim - Z NIM, nie ZA niego.
A, to mamy do czynienia z cudem, bo ja robiłam dokładnie to samo, w obu
przypadkach. Efekty w obu sa znacząco różne, jedno dziecko ma totalny
chlew piec minut po posprzątaniu, drugiemu mówię, ze jego pokój zaczyna
źle wygladać, i za chwilę mam wszystko na swoim miejscu. Hmm.
> Tam nigdy nie ma idealnego porządku, ale nie ma też groźby, że ktoś
> wchodząc nogi sobie połamie:) Anka
Chlip, chlip, a miałam nadzieję, że masz jakiś cudowny sposób.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
|