Data: 2003-01-10 13:52:04
Temat: Re: oddawanie szpiku było: i komórki jajowej
Od: "Jojo" <m...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w wiadomości
news:avmgj4$piu$1@news.tpi.pl...
>
> > > Pięknie się teoretyzuje, kiedy nie chce sie widzieć tych wszystkich
> dzieci
> > o
> > > smutnych oczach, nóżkach i rączkach jak patyczki i wydętych
brzuszkach.
> > Nie
> > > mówiąc już o empatii wobec tych dzieci lub całkowitego braku. Słowo
> > "cudze"
> > > i "daleko w Afryce" jest tu kluczem albo wytrychem do zrozumienia
całej
> > tej
> > > sytuacji.
> > >
> > > boniedydy
> > >
> >
> > A to się pięknie nazywa "wykręcanie kota ogonem"
> >
> > cudzego na dokładkę kota
>
> Nie rozumiem,dlaczego mam mieć empatię dokładnie wobec tych osób, co mój
> rozmówca. Mam więcej empatii wobec innych, u mojego rozmócy (rozmówczyni)
> ten rozkład przedstawia się inaczej i nie rozumiem, dlaczego z tego powodu
> ciska na mnie gromy, do tego w wyjątkowo manipulacyjny sposób (nie
pierwszy
> raz zresztą).
Wow! jak to pieknie brzmi! i jak sensownie na pierwszy rzut oka! ale na
drugi jest po prostu jest dla mnie niesmaczne po przeczytaniu całości wątku
i ja sobie akurat nie przypominam, zebym rzucała gromy na osobistość zwaną
boniedydy (jak boniedydy, ze sobie nie przypominam), ale jesli były wątki, w
których pisałaś w podobny sposób to pewnie zdarzyło mi sie polemizować -
ponoc od tego są grupy dyskusyjne
zdarzyło mi sie i owszem, przemówić (przepisać?;)) z MOLNARką, ale na razie
mi tego nie wypomina ;)
> Jestem innym człowiekiem i mam inne priorytety, i uważam że mam do tego
> prawo. Nie wykręcam nic ogonem, tylko żyję w zgodzie ze sobą.
>
> boniedydy
>
jasne, a żyj sobie do woli
masz prawo nie życzyc sobie oddawac organów do przeszczepu, tyle że idee
jakie sobie do tego dorobiłaś na własny uzytek sa wyjatkowo nieciekawe w
odbiorze
i żeby nie było niedomówień : ja a także inni (jesli się tacy znajdą) mamy
prawo odbierać tak te wywody na temat pierwszeństwa do przeżycia itd.
a jesli nawet nikt inny nie myśli tak jak ja to nie pochlastam się z żalu z
tego powodu, wystarczy mi świadomość, ze być może po mojej smierci ktos
skorzysta z nerek, z wątroby to nie;), ale serducho ponoć mam niezłe i nie
zgnije to bezproduktywnie,
wystarczy mi równiez świadomość , ze jeśli chcę komus pomóc to nie muszę
zbierać na bilet do Afryki czy na Grenlandię - jesli chcę pomagać to na
miejscu też mi tego nikt nie zabrania i na tamtym swiecie nie ma bonusów za
pomoc głodującym za granicą a nie na miejscu.
dla mnie bliższa jest idea: chcesz pomóc -rozejrzyj się wokół, nie rajcuje
mnie opowiadanie znajomym i nieznajomym - a ja to pomagam głodującym w
Afryce.
Joanna
|