Data: 2005-01-04 20:13:42
Temat: Re: [p] Obiecane kremowe ciasto budyniowe z jabłkami na zimno.
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik A.L., sącząc kawkę, wyklepał:
>
> Mam pomysl, zeby uniknac dodawania surowych zoltek do masy, bo tego nie
> lubie. Dodam te zoltka do budyniu, jak w karpatkowym kremie. Powinno wyjsc
> rownie smaczne, a "bezpieczniejsze".
> Przepraszam, ze tak sie wymadrzam na temat ciasta, ktorego jeszcze nie
> robilam :).
>
Ależ bardzo proszę :) Ale te żółtka to jak? Gotujesz budyń, studzisz i do
tego żółtka? Bo chyba nie gotujesz z żółtkami? Ścięły by się chyba... :)
I tu wyszło na jaw, że w życiu nie popełniłam karpatki :)
> Mieszanka kandyzowana to rzeczywiscie pomylka... Ja tez ja zastosowalam ja
> do keksu swiatecznego i istotnie, strasznie aromatyczna. Bede miala
> problem jak ja zuzyc do konca...
A zatem mieszankę kandyzowaną odradzamy.
>
> Dzieki za fajny przepis. Moze mi sie uda zrobic to ciasto w sobote - zdam
> relacje.
A proszę bardzo. A na relację czekam :) A jeszcze jeśli nie zetnie Ci się
krem po dodaniu do jabłek, to już koniecznie napisz, co zrobiłaś, żeby
osiągnąć to, co dla mnie nieosiągalne :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
|