Data: 2002-05-13 14:49:17
Temat: Re: pracująca/ niepracująca mama
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Maja Krężel" <o...@p...onet.pl> napisał
> A dlaczego bez zajęcia? Przecież to tylko od Ciebie zależy, jak sobie
> zorganizujesz wolny czas.
Jeśli zostaję w domu z dziećmi (a nie idę do pracy zarobkowej) to zajmuję
się dziećmi i domem i ewentualnie w wolnym czasie jeszcze jakimś hobby.
I nawet jeśli jeszcze (wymienie z hobby) jest 1/17 etatu w mojej starej
firmie i nawet jeśli nie tracę kontaktu z moimi zawodowymi zainteresowaniami
... to _dla_mnie_ jest za mało !
Ja czuję się spełniona w pracy zawodowej - a ponadto wolny czas dzielę
pomiędy swoje zainteresowania.
Jak przyjdą dzieci ... to chciałaby ( w baaardzo dużym uproszczeniu) włożyć
je między hobby :-)))))))
> Nie widzę żadnego związku z tym, czy rodzic pracuje czy nie :-)
A ja jednak torchę widzę ;-)
Jak spadłam z huśtawki i rozbiłam sobie głowę to nie leciałam z nieprzytomną
histerią do domu żeby mam się tym zajęła ale założyłam sobie baaardzo
prowizoryczny opatrunek i zadzwoniłam po znajomą lekarkę.
Jakby mama była w domu ... zdałabym się na nią .... a tak - umiem bandażować
sobie głowę ;-)))
> Nie każde. Ja zwracałam i zazdrościłam dzieciom, które to miały.
A ja nie zazdrościłam ;-) Tylko czego to dowodzi ? Chyba tylko tego, że
dzieci są inne.
Ja miałam więcej luzu niż te dzieci ... więc w dużej części to one mi
zazdrościły ;-)
> Ja jadałam
> obiadokolacje lub wyschnięte kanapki, które mi zostały ze szkoły.
A ja jadłam obiady w szkole razem z dużą grupą dzieci co nas bardzo zbliżało
(tym co nie jedli było smutno bo myśmy się zawsze na stołówce wygłupiali).
Poza tym nauczyłam się robić sobie sama kanapki albo gotować parówki czy
jajka.
To jak sobie dziecko poradzi zależy od jego charakteru.
Mnie to na pewno bardzo wzmocniło.
> To przykre, ale (nie obraź się) jest to skutek tego, że człowiek poza
pracą
> rzadko ma czas na inne zajęcia, hobby itp.
Hi ! Hi ! zupełnie nie trafiłaś :-))))
Właśnie chciałam powiedzieć, że Ci moi tak się strasznie w tych hobby
zapamiętali, że strach :-)
Ale masz rację - ogólnie bywa nienajlepiej.
> Po prostu lekko niepoważny jest dla mnie pogląd, że głównie
> praca jest gwarancją szczęścia i samorozwoju człowieka. Bo jak się siedzi
w
> domu, to już kanał i najlepiej od razu się powiesić.
Wszystkie skrajności są ... niepoważne ;-(
Dla mnie też jest niepoważne stwierdzenie, że kobieta najlepiej odnajduje
się w domu ... jako żona i matka.
> A tak naprawdę wszsytko
> zależy tylko od nas samych.
Ano właśnie Maju ... każdemu według potrzeb ;-)))
Ja (MOLNARka) nie chcę siedzieć w domu (z dziećmi czy bez) bo źle się z tym
czuję.
A Wy (koleżanki i koledzy) róbcie sobie co chcecie ;-)
Pozdrówka
MOLNARka
|