Data: 2002-05-13 19:39:38
Temat: Re: pracująca/ niepracująca mama
Od: "nulka" <n...@N...poczta.gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ha, czytam i sama nie wiem, dobrze jest pracować i dobrze jest nie pracować.
tak naprawdę problemy pojawiają sie, kiedy dzieci idą do szkoły. mają na
różne godziny raz na ósmą raz na jedenasta. raz kończą o 11, innym razem o
17 jeśli do tego dojdą inne zajęcia , np basen, to pracujaca mama nie da
rady bez pomocy! nie pracowałam kilka lat w czasie kiedy dzieci były w
szkole podstawowej i naprawdę błogosławie ten stan. nauczyłam mojego synka
odrabiać lekcje - był kręcony, nie mógł usiedzieć na krzesełku 10 minut,
nauczyłam go uczyć sie historii, której sama nienawidziłam szczerze,
chodziłam z nim na basen - najtańszy basen w mieście nie daje możliwości
wyboru godziny...
a gdy poczułam, ze nie jestem już tak bardzo potrzebna, poszukałam pracy, na
początek pół etetu...
wiem, wiem, teraz nie można tak wybierać, to co wyżej napisałam było 6 lat
temu, ale uważam niepracującą mamę za wielka wartość w pewnym wieku
dziecka...
pozdrawam wszystkie niepracujące/ pracujące też podrawiam ;-) im też jest
ciężko :)
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|