Data: 2002-05-15 07:48:04
Temat: Re: pracująca/ niepracująca mama
Od: "Maja Krężel" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"tweety" napisała
> "Maja Krężel" napisała
> > A ja pisałam także o różnych kursach, dodatkowych studiach, innych
> > działalnościach (cokolwiek kryje się pod tą nazwą).
> Maju a co z kasą na te wszystkie przyjemności? Myslisz, że wielu młodych
> ludzi i niekoniecznie młodych nie konczyło by dzisiaj drugiego fakultetu na
> studiach? Nie kształciło sie na kursach? Ale tego nie robią bo brak kasy,
> jak firma nie wysle to moga tylko pomarzyć.
Magdo, ale ja przeciez nie piszę, że pozostawanie w domu + bajeranckie kursy
to alternatywa (przymusowa do tego) dla pracy. To_tylko_i_wyłacznie_moja
odpowiedź na zarzut, że siedząc w domu niczego innego poza "kurzeniem
domowym" się nie robi, bo nie ma takich możliwości. A ja uważam, że są.
Naturalnie nie każdy ma taki luz finansowy, by mógł sobie pozwolic na te
rzeczy, o których pisałam. Ale wtedy (jak znam życie) nie siedzi w domu,
tylko własnie idzie do pracy.
> Zgadzam się , że mozna byc szczęsliwym siedząc w domu jesli komus charakter
> na to pozwala, ale jest Maju jeszcze coś. Jesli chcemy zyc na porzadnym
> poziomie to oboje rodzice musza zarabiac bo mało jest firm, gdzie mąż za
> kasę moze utrzymywać rodzinę :-((((
Toteż ja nikogo nie zmuszam i nie namawiam do pozostawania w domu!
Wiedziałam, że temat niechcący zboczy na ten tor, a przecież pytanie
brzmiało, czy praca lub jej brak jest dobre dla dziecka, a nie, czy jest
dobre w ogóle. Każdy sobie sam wybiera taką drogę życiową, jaka mu pasuje, a
ja w swoich postach chciałam_jedynie_podkreślić fakt, że kariera mamy domowej
nie zawsze z góry jest skazana na fiasko, co niektóre osoby próbowały
udowodnić.
Jeśli ktoś chce żyć na porządnym poziomie i dlatego idzie do pracy - proszę
bardzo. Jeśli ktoś spełnia się w pracy zupełnie, kocha ją - proszę bardzo.
Ale jeśli kogoś stać na pozostawanie w domu, lubi to, nie ma żadnych
skrupułów, ale idzie jednak do pracy, bo ktoś tam powiedział, że to jest
dobre dla dziecka, bo ... (i tu argumenty, które padły w tej dyskusji
wcześniej), to ja mówię, że to nie musi być regułą.
Czy teraz napisałam to wystarczająco przejrzyście? :-))
> Wiele kobiet pracuje z przymusu a nie z własnej woli i z drugiej strony
> wiele kobiet siedzi w domu z przymusu bo pracy nie ma na polskim rynku.
To są sytuacje przymusowe, a nie z wyboru, więc nie ma sensu o nich
dyskutować w kontekście korzyści lub ich braku dla dzieci, bo niby w jaki
sposób, skoro i tam nie ma się na nie większego wpływu.
--
Pozdrawiam
Maja
|