Data: 2017-06-17 21:41:00
Temat: Re: prosze o przepis
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
FEniks <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 17.06.2017 o 21:35, XL pisze:
>> FEniks <x...@p...fm> wrote:
>>> W dniu 17.06.2017 o 14:32, XL pisze:
>>>> FEniks <x...@p...fm> wrote:
>>>>> W dniu 17.06.2017 o 12:48, XL pisze:
>>>>>> FEniks <x...@p...fm> wrote:
>>>>>>> W dniu 17.06.2017 o 10:54, stefan pisze:
>>>>>>>> W dniu 2017-06-17 o 00:00, XL pisze:
>>>>>>>>> FEniks <x...@p...fm> wrote:
>>>>>>>>>> W dniu 16.06.2017 o 18:19, Qrczak pisze:
>>>>>>>>>>> No paczcie państwo... a niektóre (tutaj też bywający) twierdzą, że
>>>>>>>>>>> wtedy było przede wszystkim masło, w dodatku w każdej zachcianej
>>>>>>>>>>> ilości.
>>>>>>>>>> W dodatku najlepszej jakości!
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Panie, jak widzę, miały dobrze za żółtymi firankami.
>>>>>>>>> http://b.leski.pl/index.php/2012/11/30/1625/
>>>>>>>>>
>>>>>>>> nieco mnie śmieszy to mitologizowanie tych sklepów.
>>>>>>> Moja noga w takim sklepie nigdy nie postała.
>>>>>>>
>>>>>>> Ewa
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>> Twoja na pewno - nie chodziłaś wtedy jeszcze, ale mogłaś być noszona.
>>>>> Sądzisz, że nie chodziłam, ale pamiętam? No no...
>>>>>
>>>> Ja sądzę tylko, że nie chodziłaś. Ale skoro sama twierdzisz, że pamiętasz
>>> Najlepszą jakość?
>> Żółte zadłuży - nie kręć.
>>
>>> Twierdzę, że Ty dobrze pamiętasz, bo często wspominasz
>>> z rozrzewnieniem.
>>>
>> No widzisz, cóż, no właśnie ja tak, a Ty nie możesz tego pamiętać, bo
>> pewnie żadna noga z Twej rodziny w zwykłym sklepie wtedy nie postała - otóż
>> ZDARZAŁO SIĘ, że coś się pojawiało w zwykłym sklepie, co za żółtymi
>> zasłonami było zawsze.
>
> Widzę, że jako córka byłego sekretarza partii usilnie poszukujesz
> współtowarzysza (nomen omen) niedoli (lub raczej doli). Cóż, nie u mnie
> szukaj tego towarzystwa. Pa.
>
Dobrze radzę - poszukaj towarzyszy w swojej rodzinie - możesz (nie) być
zdziwiona.
|