Data: 2014-10-20 23:55:46
Temat: Re: ratowanie kapusty
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wiesiaczek napisał:
>>> Wzięłam się za kiszenie kapusty w słoikach. I dałam "ciała" ;-).
>>
>> Dawanie ciała ma miejsce przy kiszeniu kapusty na sposób staropolski.
>> Odbywa się to w trakcie deptania bosymi stopami kapusty w beczce (ze
>> słoikami może być pewnien problem). Zabieg ten gwarantuje prawidłowe
>> rozpoczęcie szlachetnej fermentacji liści. Wszystkie znane mi kultury
>> wiejskie zakładają, że deptać ma gospodarz (wa dworze kucharki zwykle
>> brały do tego jakiegoś parobka).
>>
>> Jarek
>>
>> PS
>> Najnowsze zalecenia dotyczące kuchni staropolskiej nakazują, by przed
>> deptaniem założyć gumioki na nogi.
>
> Nieprawda, deptać powinna kobieta.
Za późno już na opisywanie tego, jak *powinien* wyglądać świat, który
minął. Teraz nie depcze już chyba nikt. Ale deptały chłopy. Co innego
deptanie winogron na czerwone wino -- to i dzisiaj się widuje. Depczą
kobiety. A dokładniej -- młode dziewczęta.
> A "gumioki" są zbędne lub szkodliwe, gdyż mogą utrudnić mieszanie
> kapusty z bakteriami (chyba głównie kwasu mlekowego) znajdującymi
> się na skórze stóp, a niezbędnymi w celu rozpoczęcia fermentacji.
No to chociaż trzeba wyparzyć stopy we wrzątku.
Jarek
--
Umyje się, wystroje się.
Dajcie, bracie, kubeł wody:
ręce myć, gębe myć,
suknie prać -- nie będzie znać.
|