Data: 2006-07-27 13:37:41
Temat: Re: relatywizm a dogmatyzm
Od: "Duch" <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Immon priv @wp.pl>" <"<tu wstaw nick> wrote in message
news:1m7w0e7elxvar$.4srlfhpp1srs.dlg@40tude.net...
> Problem polega na tym, że "wiem, ze nic nie wiem" też go nie zadowala,
> więc
> będzie drążył temat całymi latami, aż się zmęczy ;)
Własnie! :)
Idzmy dalej - czemu go to nie zadowala?
Bo chciałby jednak cos wiedziec, czyli -powiedzmy- na czyms sie oprzecz.
To prosze bardzo..... na tak, ale każde oparcie niszczy wszedobylski
relatywizm.
MZ, trzeba sie w koncu zdecydowac i na czyms jednak oprzec.
Tak jak matematyka opiera sie na niedefiniowalnych pojeciach
jak punt czy odległość.
W koncu jakos ten swiat trzeba opisac, jakią miarę do tego przyłożyć.
Ale sceptyk powie - jaką miarę skoro wszystko jest względne.
Hmmmmmm...... taką MIARĄ jaka mu dopowiada najbardziej.
Duch
|