Data: 2006-07-27 14:06:43
Temat: Re: relatywizm a dogmatyzm
Od: "Duch" <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Engine" <a...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:eaa1hv$70b$1@inews.gazeta.pl...
Matematyka to troche zły przkład bo jej paradygmaty (czy jak to sie nazywa),
np. dodawanie nie są podważane.
Moze to jest problem.... niechec do przyjecia wiary, jednolitej miary,
oparcia,
wynika z ciągłego podwazania tej wiary, miary przez masowy swiat.
Ale zostawmy... skoro miar, oparć, domatów jest wiecej to czemu nie przyjąć
... po prostu najlepszego, ze swiadomościa jego zalet i wad?
Po prostu - tak sie robi w życiu realnym np. prowadzac firme.
Moze wynika to z checi poszukiwania miary Obsolutnej i Niepodważalnej?
Z takiej tęsknoty?
> Nie możesz mieć pewności, czy w ogóle są ludzie, którzy autentycznie
> wierzą w
> jakieś prawdy. Może ich wiara to "wynik nieuchronnej akceptacji tego, że
> żyją
> w określonej kulturze i jakieś podstawowe jej założenia trzeba akceptować,
> gdyż negacja wszystkiego nie ma sensu"...
Wlasnie. Tu jest problem sceptyka. Określa on Coś, ale ... ponieważ wszystko
jest
wzgledne - jak tu prowadzic wnioskowanie?
> Użalasz się nad sobą, w dodatku bezsensownie.
Nie sądze :) Jakos czuje ten problem i ciesze sie ze ktos troche pomarudzi -
i ten ktos troche zrzuci i samemu sie cos z tego wyciągnie.
Takie strofowanie "przestań marudzic" jest niepotrzebne.
Pzdr,
Duch
|