Tue, 10 Jan 2006 10:06:44 +0100, *Iwona_s*
<news:dpvtcl$7cv$1@news.dialog.net.pl> napisał(a):

> Znalazlam chwile czasu, wiec...

> ...moze wyraze sie inaczej;) -
> Lepiej pic roznorakie herbaty (tyle ich mamy na rynku), nie tylko czarna
> ) - chociaz ta tez ma swoje zalety, ale nie mocna (!), a taka pije maz
> Anny.

Tylko, że te wszystkie inne herbaty są takie wstrętne, że nie daje się tego
pić. Próbowałam już pić zieloną, ale zaczęło mną wstrząsać ze wstrętu.
Na ogół piję tylko Liptona albo Sagę. Do śniadania i kolacji jak najbardziej
(oczywiście często dodatkowo kakao, czy capuccino).

> Godna uwagi jest herbata czerwona i zielona - normalizuja cisnienie (maz
> Anny It ma problem z cisnieniem), jak rowniez pomocne sa w trawienu/nadwadze
> (w razie jesli maz Anny zacznie za duzo podjadac podczas walki z nalogiem).
> Reszta w linkach:

> http://www.poradnikzdrowie.pl/19_397.htm
> http://www.republika.pl/omihal/opisherbat.html
> http://www.resmedica.pl/zdart129911.html
> http://www.resmedica.pl/zdart10999.html
> http://hyperreal.info/drugs/go.to/art/2242

Sama herbata niestety nic tu nie pomoże :-(


--
Kaja