Data: 2005-09-15 12:01:54
Temat: Re: skąd te zdrady?
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Habeck Colibretto napisał(a):
> Ale czy to seks, czy jakieś inne zaangażowanie... to w końcu to "co
> najwyżej tracenie czasu w głupi sposób". Więc wirtualny nieseks przy
> komputerze też "co najwyżej tracenie czasu w głupi sposób".
>
I, podobnie, flirt na żywo i spędzanie z inną osobą prawie całej doby
(znam taki przypadek), nie jest zdradą, bo seks sensu stricto nie
występuje. ;-)
Ewa
|