Data: 2002-03-21 14:16:40
Temat: Re: slub
Od: "Blanka" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Anka P." <j...@t...linux.net.pl> napisał w wiadomości
news:a7c89k$a0s$1@news.tpi.pl...
> a myslisz ze to ktos w ogole zauwazyl?
> powiedz mi po co wesela? zeby mozna bylo przejechac najesc sie do woli ,
> lyknac alkoholu (to wola niektorzy)
> gdybym dostala zaproszenie na wesele osoby ktora widzialam raz czy dwa w
> zyciu , to podziekowalabym i jakos odmowila , po co jechac i udawac jaka
to
> ze mnie wspaniala rodzna skoro nawet czlowieka nie znam??
Wychodząc z podobnego założenia oszczędziliśmy sobie tej przyjemności i
przedstawiliśmy rodzicom wariant dwudziestu paru osób, które lubimy, cenimy
i czujemy się z nimi dobrze. Oboje z TŻ mamy charakterki bardziej niż
charaktery, tak że po pierwszym wrażeniu przyjęli nasz punkt widzenia.
Impreza była fajna, my czuliśmy, że jest nasza i my tam jesteśmy
najważniejsi, a dalsza rodzina przełknęła to jakoś.
Po takim postawieniu sprawy z naszej strony rodzice poźniej nie próbowali
ingerować w nasze życie, wychowanie dzieci. Nawet jeżeli mają inne zdanie w
jakiejś sprawie nie forsują tego szanując naszą autonomię, a my za to ich
cenimy.
Blanka
14 lat po ślubie
b...@p...onet.pl
|