Data: 2006-09-14 13:13:48
Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: Quasi <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
elGuapo napisał(a):
> Pozwolisz, że odrobinę to rozwinę.
Zupelnie niepotrzebnie - wystarczyloby, zebys przeczytal moje dawne
dyskusje.
> Męskie i żeńskie narządy płciowe wyrastają z tych samych
> komórek,
Generalnie tak (abstrahujac od szczegolow z przewodami Wolffa i Mullera).
> ale jeśli u mężczyzny wyrosną żeńskie narządy,
Co sie zdarza...
> a u
> kobiety męskie
To tez, choc wtedy trudno powiedziec czy mamy do czynienia z kobieta czy
z mezczyzna.
> to jest to 'nienaturalne',
Nie wprowadzaj mi tu metnych, ideologiczno-propagandowych pojec z
podtekstami pseudo-etycznymi. "Naturalnosc" jest belkotem.
> bo nie tak to miało być.
"Nie tak", czyli - nie jest to adaptacja.
> No to teraz homoseksualizm (...) Oczywiście, iż homoseksualizm
> bazuje na naturalnym popędzie, tylko jest dokładnie tak, jak
> wspomniane ratowanie przez delfiny opadających zwłok rekina -
Niesadze. Wlasciwie jestm przekonany, ze to zupelnie innej natury
zachowanie. Nie "blad wywolany niedostateczna czuloscia systemu
percepcyjnego".
> zostało wyzwolone nie w tym kierunku, w którym 'natura' zaplanowała,
Nie pisz "natura zaplanowala". Pisz - "do ktorego jest adaptacja".
> ażeby uwalniane być miało - w tym sensie jest zboczeniem,
Jak rozumiem, to "zboczeniem" okreslasz wszelkie zachowania
nieadaptacyjne - celibat, opieke nad adoptowanym potomstwem, monogamie,
jalmuzne, antykoncepcje, wstrzemiezliwosc seksualna, opieke nad
zwierzetami domowymi itp. takze? Ok.
Tyle, ze "zboczenie" ma konkretne, pejoratywne znaczenie - przestarzaly
synonim dewiacji seksualnej/parafilii - i jestem przekonany, ze w
odniesieniu do homoseksualizmu nie uzywasz go przypadkowo. Chcesz, zeby
za tym slowem i jego emocjonalnym podtekstem, szlo odpowiednie podejscie
a w konsekwencji - odpowiednia polityka. I dlatego jestes obrzydliwym
manipulatorem.
Poza tym nie jest wykluczone, ze przynajmniej niektore formy orientacji
nie-heteroseksualnej czy zachowan homoseksualnych sa biologiczna
adaptacja... Ale pisalem o tym w innych dyskusjach.
> I nie czepiaj się 'natury', (...)
Bede sie czepial, jesli ktos:
1) bedzie to pojecie wprowadzal do tematu zwiazanego z naukami
przyrodniczymi;
2) bedzie za jego pomoca probowal argumentowac w kwestiach etycznych.
> Homoseksualizm to zwyrodnienie naturalnego rozwoju, (...)
A powyzsze zdanie to beztresciowa propagandowa szarza. Nie ze mna te
numery, Bruner.
> Homoseksualiści mówią, iż to 'wybór' (...)
Nie slyszalem, zeby tak mowili.
A jesli chodzi o scislosc, to wyborem w zadnym wypadku nie jest sama
orientacja seksualna, ale zachowanie seksualne - juz jest. Wszak to od
wyboru czlowieka zalezy, czy uprawia on seks zgodnie ze swoja
orientacja, wbrew niej czy tez w ogole go nie uprawia.
pozdrawiam
Quasi
--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky
|