Data: 2008-10-23 07:19:36
Temat: Re: test metody Redarta [było: matematycy do tablicy]
Od: rzeczy pierwsze <r...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Robakks pisze:
> Mamy więc dwa odwzorowania: jedno w którym odcinek nazwano PUNKTEM
> i drugie, "którego nikt nie podważa". Ty wycinasz to uniwersalne i niepodważalne
> chcąc nie wiadomo dlaczego zrównać go z tym fałszywym.
> Dlaczego nie odwrotnie?
Może poniższa analogia pozwoli ci zobaczyć przyjętą przez ciebie postawę.
Mamy tu 2 młoty: tradycyjny i pneumatyczny (dla złośliwych pomijając
mnie i ciebie).
Jak pneumatyczny może być młotem, skoro nie jest oparty na tradycyjnym
drewnianym trzonku?
Jak coś bez drewnianego trzonka może być młotem?
Dlaczego ludzkość nie odrzuciła fałszywego młota?
> Dlaczego nie odrzucasz fałszywego i nie potwierdzasz wyciętego?
> Przecież w ten sposób nie buduje się porozumienia na wspólnych uzgodnieniach.
Przepraszam, myślałem że się zrozumieliśmy: wycinam to z czym sie
zgadzam i co oczywiste, a zostawiam część dyskusyjną właśnie po to, żeby
się nie myliły. Czyli dla lepszej czytelności. Twoje argumenty były dla
mnie bezsprzeczne, jednak nie wykluczające moich, które z kolei dla
ciebie są sprzeczne, wiec te pozostały.
|