Data: 2002-04-19 13:43:17
Temat: Re: tym razem _trafne_ porownanie
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<f...@p...onet.pl> napisał
: > Nieunikanie okazji zas to po prostu jazda bez pasow bezpieczenstwa.
:
: Trafilas w sedno.
:
: dodalbym ze jest jak:
:
: - kochanie sie bez prezerwatywy
: - jazda na rowerze bez kasku
: - plywanie w jeziorze bez ratownika
: - jazda autostopem
: - rozmawianie z nieznajomymi
: - spacery po zmroku
:
: i tysiac innych przyjemnosci, ktore mozemy sobie darowac, bo moga zle sie
: skonczyc...
A ja będę nudna, bo po raz kolejny spytam - czy któreś z tych sytuacji ranią w
jakiś sposób uczucia partnera? IMHO nie, w żaden sposób. A korzystanie z
dwuznacznej okazji poromansowania sobie z obcym facetem jest taką sytuacją.
Więc nie porównuj jazdy bez pasów do flirtu.
I nie mów mi też, że partner się o tym nie musi dowiedzieć, bo to nie jest
żadne wytłumaczenie. To raczej coś jak sytuacja, gdy dziecko nie bije kolegów
w obecności rodziców dlatego, że się ich boi (rodziców), a nie dlatego, że po
prostu w ogóle nie bije się innych.
Rozumiesz?
: Dziekuje bardzo- chce zyc a nie wegetowac w akwarium modlac sie o dostatek i
: bezpieczenstwo.
A żyj sobie jak chcesz, nie ma najmniejszego problemu. Rozumiem jednak, że
masz przyzwolenie żony na wizyty w burdelach.
: I po raz Nty przyklad z zycia spolecznosci wysoce "cywilizowanej".
: Szwajcaria, Niemcy - tam niemal kazda z w/w rzeczy jest nie do przyjecia -
: ludzie mijajac sie na ulicach nigdy nie patrza na siebie, wszelkie relacje
: istnieja tylko w gronie sprawdzonych znajomych. Do wyrzygania!!!
A co to ma wspólnego z brakiem akceptacji romansów i flirtów
pozamłżeńskich????
: Do wyrzygania!!!
A tu Cię zupełnie nie rozumiem (nie pierwszy raz zresztą ;-). Cenisz sobie
wolność i swobodę a gnuśniejesz w takim koszmarnym kraju? Kto Ci broni
wyjechać?
--
Pozdrawiam
Maja
|