Data: 2006-07-13 18:52:04
Temat: Re: upały, a prowiant na podróż
Od: "TomekD" <t...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Elżbieta" <w...@p...onet.pl> wrote in message
news:5c8n2fe91cjr.1hzzce0avxv7n.dlg@40tude.net...
> Dziecko wyjeżdża w sobotę na kolonie, cały dzień podróży, bo to ze Śląska
> nad morze. Poradźcie co najlepiej dać do jedzenia na drogę.
>
Zabrać na podróż lodówkę. Poważnie.
Kup w ktorymś z marketów ze 2-3 wkłady do lodówki turystycznej (lepiej te
grubsze).
Może masz reklamówkę - lodówkę (kiedyś bywały z jakimiś napojami czy piwem), jak
nie też powinno dać się kupić.
Wydasz pewnie z 10 złotych.
Zapakuj prowiant razem z wkładami, dopchaj zmiętymi reklamówkami.
Jeżeli tylko latorośl będzie pamiętać o trzemaniu torby w cieniu i jej zamykaniu
to prawie cokolwiek zrobisz przetrzyma do końca podróży w dobrej kondyncji.
TomekD
|