Data: 2003-06-25 17:18:14
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: m...@y...com (move fiftyfour)
Pokaż wszystkie nagłówki
"kolorowa" <v...@i...pl> wrote in message
news:<6405-1055960693@as1-192.poleczki.dialup.inetia
.pl>...
> Użytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w wiadomości
> news:bcq94t$rb3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> | Kilkugodzinna ma szansę być wtedy, jeżeli w pierwszych jej chwilach nie
> | dostrzeżesz, że coś jest nie halo i nie spróbujesz tego wyjaśnić. W ogóle
> | pozwalanie na kilkugodzinny płacz osoby bliskiej bez jakichkolwiek prób
> | reakcji (o ile się go widzi; uwaga - przyjmuję założenie, że rozmawiamy o
> | osobach zdrowych psychicznie), jest bardzo nie w porządku.
>
> A odwrócenie się obrażonymi plecami do tej osoby każe się zastanowić, na
> jakim etapie zatrzymał się odwracający.
Czyli w tym momencie facet powinien/ma obowiązek zdystansować się od
swoich
uczuć (negatywnych) i zająć się nią.
W innym momencie nie powinien dystansować się od swoich uczuć
(pozytywnych) i wyrażać to wobec kobiety.
Kobieta natomiast może (ma "prawo"?) zawsze pozwolić się nieść swoim
emocjom
i nie musi się od nich dystansować: nie musi "odłożyć na bok"
urażonych uczuć
i powiedzieć "chodź na rozmowę, chciałabym, żebysmy sobie coś
wyjaśnili".
Podwójny standard postępowania, kiedy kobiecie pasuje, a kiedy indziej
równość, też, kiedy kobiecie pasuje.
Chyba zaczynam rozumieć reguły gry.
|