Strona główna Grupy pl.sci.medycyna żarówki LED'owe a oczy Re: żarówki LED'owe a oczy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: żarówki LED'owe a oczy

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.dialog.net.
pl!not-for-mail
From: "kurdebalans" <n...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: żarówki LED'owe a oczy
Date: Sat, 5 Feb 2011 18:50:20 +0100
Organization: Dialog Net
Lines: 88
Message-ID: <iik2lj$g0a$1@news.dialog.net.pl>
References: <ii9njo$6m3$1@news.dialog.net.pl>
<2...@n...onet.pl>
<s...@4...com>
NNTP-Posting-Host: dynamic-78-8-11-192.ssp.dialog.net.pl
X-Trace: news.dialog.net.pl 1296928245 16394 78.8.11.192 (5 Feb 2011 17:50:45 GMT)
X-Complaints-To: a...@d...net.pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 5 Feb 2011 17:50:45 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.2001
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.2001
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:266494
Ukryj nagłówki


Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:sioqk6hp3q8s67dska3mb35dmeh5mh5cvj@4ax.com...
> On Thu, 03 Feb 2011 18:07:59 +0100, p...@o...pl wrote:
> >Należy rozróżnić rodzaj prądu płynacego przez świetlówkę od rodzaju prądu
> >dostarczanego do zasilacza.
> >Same świetlówki są takie same niezależnie od rodzaju zasilającego je
prądu.
>
> Przy nowoczesnych T5 pojawia sie wymog elektronicznego dlawika i
> rzekomo

Potwierdzam, T5 są z jedną elektrodą, nie mają podgrzewania i można je
"zapalić" tylko impulsem napięciowym. Mechanicznie nie sposób tego
kontrolować. Wniosek nasuwa się sam że potrzebny jest "jakiś układ
zapłonowy".
Ale Twój adwersarz chciał ogłosić światu że jest najmadrzejszy a to co sobie
kupił jest reprezentantem całej światowej produkcji. Jak to co kupił go nie
zadowala to wszystkie LEDy są be.

>
> >Świetówki zasilane prądem stały muszą mieć układ stabilizujący pąd -
> >rezystor (duże straty) lub układ elektroniczny.
> >Świetlówka zasilana prądem stałym ma niewiele lepsze światło od
świetlówki
> >zasianej prądem przemiennym o częstotliwości kilku kHz, z tego powodu
jest
> >stosowana w bardzo specjalistycznych zastosowaniach (gdzie
niedopuszczalne
> >jest jakiekolwiek migotanie).
>
> Sa w ogole takie zasilane pradem stalym? Nawet te elektroniczne
> zmieniaja polaryzacje, co jest chyba wymagane do poprawnej pracy
> elektrod.
Jak się ma do dyspozycji prąd zmienny to naturalne że się go wykorzystuje w
takiej postaci i jak jest to wogóle możliwe.
Stary układ z magnetycznym statecznikiem jest zwyczajnie prosty.
Wukorzystuje prąd zmienny i na prąd stały nie działa. Jest jednak
nieekonomiczny i wk****ia tym buczeniem i mruganiem.
Świetówek na prąd stały nie ma.
Zasilana prądem stałym (jak się to uda "zapalić") wymaga rezystancyjnego
stabilizatora prądu.
Policzmy:
Zasilanie - 230V
Spadek napięcia na świetlówce - 30-70V (nawet 100) przyjmijmy 70V
prąd - 0,2A (prądy są różne i zależą od długości i średnicy rury)
Do wytracenia na rezystancji pozostaje 230 - 70 = 160V
Obliczmy potrzebny rezystor z prawa Ohma I = U/R czyli R=U/I -> 160/0.2 =
800 om.
Moc na rezystorze - U^2/R = 32W.
Przy mocy świetlówki 20 - 40 W stracimy tyle samo mocy na rezystorze w
układzie stabilizacyjnym,
Gdzie ta oszczędność? Obliczyliśmy ile mocy trafia do świetlówki. A sama
świetlówka ma też pewną sprawność,
Pierwszy raz spotkałem się z pomysłem na zasilanie świetlówki prądem stałym.


Elektroniczny statecznik pobiera moc w trakcie rozruchu a potem wydziela się
na nim nawet 1-2 Wata. Co potwierdzam, moje urządzenie staecznikowe jest o
temperaturze otoczenia. Ciepła jest tyko rura.

Teraz jak ma się zasilanie pradem stałym do trwałości?
Taka świetlówka (zbudowana na prąd zmienny) na dwa razy większe obciążenie
jednej elektrody (tej emisyjnej) i się zwyczajnie w okolice jednej elektrody
robi czarna i świetlówka nie chce się zapalić.
Żywot takiej świetlówki jest krótki. Można rurę wyjąć i zamienić końce Ale
to jaja jakieś a nie racjonalny pomysł.
Są co prawda amatorskie układy na zapalanie świetówek tzw. podwajaczem,
potrajaczem napięcia sieciowego które mogą zaświecić świetlówki przepalone
ale to się nie sprawdza bo świetlówka palona na "zimno" szybko się kończy.
Do tego słuzy szereg T5. Te są do tego zaprojektowane.

> A "bezwladnosc" luminoforu zalatwia miganie.
Coś takiego istnieje ale głównie wynika to z czasu rekombinacji nośników w
gazie. Przy wysokiej częstotliwości świetlówka nie przygasa bo nośniki nie
mają czasu na całkowitą rekombinację.
Elektroniczny statecznik "nadaje" na częstotliwości typowo 1000 razy
wyższej.
Wysoka częstotliwość sprawia że dławik stabilizacyjny jest wielkości około
1x1x1cm.
> J.

Jak ktoś zna temat to miło się dyskutuje.
Pozdrawiam
X.x.



 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
05.02 p...@o...pl
05.02 p...@o...pl
06.02 J.F.
06.02 J.F.
06.02 kurdebalans
06.02 kurdebalans
06.02 p...@o...pl
Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?
Taa daam
Leki na zapalenie żołądka
Pacjent na rezonans magnetyczny
NEW US STUDY RESULTS Corona vaccination less effective in children
Kolejki do punktów krwiodawstwa
Problem ze złamaniem u starszej osoby
Index glikemiczny - -zmniejszenie dla ziemniaków i frytek
Rozwój wodonercza
przyszła do mnie ankieta
Fenopro-kumarol przed zabiegiem chirurgicznym.
Dlaczego faggoci są źli.
Autotranskrypcja dla niedosłyszących
Zmierzch kreta?
is it live this group at news.icm.edu.pl
"Schabowe"
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Demokracja antyludowa?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?