Data: 2005-07-26 15:41:24
Temat: Re: zóltaczka typu B
Od: "Piotr Maksymowicz" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik <s...@o...pl> napisal w wiadomosci
news:1122358201.787750.70330@g47g2000cwa.googlegroup
s.com...
to prawie jak z ubezpieczeniem np. domu. zastanawiasz sie po cholere
placic po 200 zl rocznie, skoro jest mala szansa na burze, która
uszkodzi twój dom - mala, ale jest; a gdy juz sie przydarzy -
bedziesz dziekowal opatrznosci, ze byles ubezpieczony..
z tym szczepieniem jest podobnie - ryzyko zakazenia jest obecnie duzo
mniejsze niz 10 lat temu,
porownanie szczepienia do ubezpieczenia nie jest adekwatne. Tu nie chodzi
tylko o ryzyko zachorowania i jego stosunek do kosztow zwiazanych ze
szczepieniem.
Liczy sie rowniez zdrowie populacji. Dlatego przy minimalnym ryzyku
zachorowania, poszczegolnej osobie moze nie oplacac sie szczepic. Czyli
adekwatnie jak z ubezpieczeniami, ktore sa z zalozenia sa nieuczciwym
zakladem.. Natomiast z punktu widzenia populacji szczepienia moga byc
oplacalne bo w nieszczepionej populacji choroba moze zaczac sie
rozprzestrzewniac a nieubezpieczenie sie np od ognia nie powoduje wiekszej
ilosci pozarow. A wrecz odwrotnie. Znika pokusa, zeby spalic wysoko
ubezpieczona stodole :-).
|