Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.astercity.net!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for
-mail
From: Nela Mlynarska <n...@t...com.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Tematy okołodzieciowe
Date: Thu, 21 Nov 2002 11:27:19 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 62
Message-ID: <BA027396.2918B%nela@teleinformatica.com.pl>
References: <ari7jl$rgl$1@news.tpi.pl> <BA026307.29124%nela@teleinformatica.com.pl>
<ari91b$hn4$1@news.tpi.pl> <ari9bi$k5n$1@absinth.dialog.net.pl>
NNTP-Posting-Host: noc.teleinformatica.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="ISO-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1037874744 23001 213.25.163.4 (21 Nov 2002 10:32:24 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 21 Nov 2002 10:32:24 +0000 (UTC)
User-Agent: Microsoft-Entourage/9.0.1.3108
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:25539
Ukryj nagłówki
Jojo napisał(a):
> Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" napisał w
>> P.S. (OT) Nela, czy mogłabyś "zaprowadzić" tutaj wątek o
>> różnicach poglądów okołodzieciowych? Chętnie bym się w tym
>> zakresie douczyła, a na dzieciowej grupie jakoś łyso ;), zresztą
>> wątek nie jest stricte dzieciowy...
>
> Hi, a co to są poglądy okołodzieciowe? Bo tez bym sobie pogadała na temat :)
> a czemu nie na dzieciowej? tam juz nie takie tematy bywały.
No to czuję się wywołana ;-)
Na grupie dzieciowej zapodałam (i chyba o to Hani chodziło):
Ktoś tam na pl.soc.dzieci napisał:
> Wczoraj czytałam o rozpieszczaniu (na grupie) i przypomniało mi się, że
> małżonek mój zarzuca mi rozpieszczanie syna bo nie stosuje zakazu 'nie bo
> nie'
A ja na to:
Mój mąż może nie używa konkretnie określenie "nie, bo nie", ale jego postawa
jest bardzo pokrewna temu poglądowi. I tak: "do kuchni dzieciom nie wolno
wchodzić i już". Każda zabawa związana ze stukaniem: "nie!". Wszelaka
niedoskonałość dziecięca - "jak tak można" (przy czym niedoskonałość
dziecięca = dziecko nie potrafi byc tak dobre jak Tatuś) i jeszcze kilka
innych kwiatków. Krzyś generalnie jest bardzo srogim i mało wyrozumiałym
Tatą (nie piszę złym!).
Widać niektórzy faceci tak mają. Ja cierpię z tego powodu okrutnie, ale uczę
się z tym żyć. Krzyś wie, że nie akceptuję/nie zgadzam się/nie podzielam
jego poglądów w tej sferze. I mimo, że rodzice generalnie nie powinni
wyznawać różnych poglądów na zakazy i nakazy, to ja dzieciom pozwalam ze mną
w kuchni być wtedy, kiedy nie robię nic niebezpiecznego - przygotowuję
akurat sałatkę, kanapki, wodę z sokiem. Krzyś w takiej chwili czasem wkracza
do akcji i ... mamy awanturę. Ale cóż ... cena różnicy poglądów.
Ja już nie łudzę się, że moje Stare zrozumie, że dziecko, musi
eksperymentować. Stukać łyżką w garnek, klockiem o klocek, dotknąć mąki,
cukru, zobaczyć co mama robi.
A ... inne ulubione powiedzenie mojego męża to: "to cię nie interesuje" w
systuacji kiedy dziecko chce zobaczyć coś, a
pokazanie/wyjaśnienie/opowiedzenie jest Tatusiowi nie na rękę. Tak ma. Też
już wiem, że tego w nim nie zmienię i też cierpię męki okrutne, ale po
prostu wkraczam do akcji, chłopu mówię (choć nie mogę napisać "uświadamiam",
bo do uświadomienia daleko), że on nie ma wpływu na to co dziecko interesuje
i jeśli dzecko jest czegoś ciekawe, to jest i już! Natomiat dzieciakowi
pokazuje/wyjaśniam/opowiadam o tym co go zaciekawiło. Najczęsciej w takiej
chiwli też jest zgrzyt, ale cóż. Takie życie.
I jestem ciekawa, jak sobie radzicie z różnicami poglądów na postępowanie w
stosunku do dzieci. U nas jest to sprawa trudna. Mamy z natury, we krwi ...
i licho wie skąd tam jeszcze zupełnie inne podejście do wychowania/bycia z
dziećmi. Szkoda, że nie wyszło to na jaw przed pojawieniem się dzieci ...
długo zastanawiałabym się, czy wspólnie na rodziców się nadajemy, ale coż
... jest jak jest. Nie wyszło na jaw. I jesteśmy rodzicami.
Pozdrawiam,
Nela
|