Aby mieć żurek na Wielkanoc należy kupić płatki owsiane górskie. Do słoja
litrowego wsypać do 1/3 objętości płatków owsianych i 2 łyżki mąki pszennej,
zalać czystą przegotowaną wodą - kto ma - moze być surowa z filtra RO,
wymieszać, aby nie było grudek, dołożyć kęs chleba i przykryć pokrywką, ale
nie szczelnie , aby gazy mógły uchodzić. Postawić w ciepłym miejscu. Po
trzech do pięciu dni powinien być już ukwaszony i mieć lekki zapach kwaśnego
mleka. Wtedy można wziąć gęsty cedzak i odcedzić zawartość, ale pozostałości
ze sitka włożyć ponownie do słoika, dosypać trochę świeżych płatków i znowu
2 łyżki mąki i wymieszać z wodą - jak wyżej...
Odcedzony kwas wlać do butelki aż pod korek lub zakrętkę i postawić butelkę
na dno chłodziarki. Część można wlać na wrzątek np. fifty-fifty i ugotować
próbny żurek...

Na Wielkanoc żurek można ugotować na wodzie lub rosole, na wodę dać dwa
grzybki, liść ziela, ziele angielskie i pieprz czarny w ziarnie, po 2-3
ziarna każdego, trochę oleju na wierzch - pogotować, aż grzybki zmiękną, a
wywar zabarwi się na brąz. Zalać zbełtanym zakwasem z butelki, zagotować
(kipi!!!) dodać przyprawy do zup w płynie, albo jak kto ma dodać posiekany
zielony liść lubczyka i parę ząbków czosnku, majeranek i wlać skwarki wraz z
wytopionym tłuszczem na końcu dosolić do smaku.
Na talerz dajemy talarki podsmażonej kiełbasy, szynkę pokrajaną w kostkę,
bryłki twarogu, tarty chrzan, pokrojone jajka na twardo, łyżkę gęstej
smietany - słodkiej, gdy żurek za kwaśny, kwaśnej, gdy za mało. W innej
wersji może być ugotowany na białej kiełbasie, wtedy kiełbasę po ugotowaniu
wyjmujemy z wody, kroimy na talarki i kładziemy na talerze, i zalewamy
żurkiem. Dosalanie zostawiamy na koniec, jadłem wiele żurków, fantastycznych
w smaku, ale skutecznie przesolonych. Aby sytuację uratować przydaje się
druga butelka zakwasu i/albo śmietana jako regulator...