Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "skrzato" <a...@m...pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: kłamczuszka
Date: Mon, 22 Aug 2005 08:05:06 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 34
Message-ID: <debptp$k5e$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 134-mo5-2.acn.waw.pl
X-Trace: inews.gazeta.pl 1124690681 20654 82.210.177.134 (22 Aug 2005 06:04:41 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 22 Aug 2005 06:04:41 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2527
X-Priority: 3
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2527
X-User: blaharka
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:3050
Ukryj nagłówki
Doszlismy do trudnego etapu. Ada ma juz 5 i pol roku i wlasnie trenuje dwie
sztuki: wyklocanie sie (pyskowanie) i klamanie. W przypadku pyskowania daje
rade, czasem mnie to wykancza, ale ogolnie jest ok. Natomiast z klamstwem
zupelnie sobie nie radze :] Gdy nabroi i zataja prawde, ma to jakis sens,
nie chce oberwac i miec wykladu, wiec rozumiem skad klamstwo. Oczywiscie nie
jest to usprawiedliwienie, ale jakos moge jej pozniej wytlumaczyc, ze tak
nie mozna. Wczoraj jednak mnie oslabila. Zrobilam jej kolacje, zjadla i
chciala jeszcze dokladki, ale czegos innego. Zaczelam szykowac i pytam, czy
wypila juz herbatke (moglam jej od razu naszykowac nowej jakby co). Mowi, ze
musi sprawdzic, ale chyba nie. Poszla do pokoju. Po chwili przyszedl do mnie
mezulat i mowi zadowolony, ze Brzdac dba o kwiatki na balkonie, bo je
podlewa. Ok. Zaraz tez przyczlapala do mnie Ada i daje mi pusty kubek,
twierdzac, ze wypila herbatke. Cos nam jednak zaczelo switac i zapytalam ja,
czy wypila, czy wylala do kwiatow. Cisza, minka nr 5 (czyli: wiedza, ze
klamie, ale sie nie przyznam). No i wyszlo na to, ze herbatka poszla do
kwiatow, a Brzdac kity mi wciskal. Chodzi o to, ze matka ma miec zajecie??
Czasem mam wrazenie, ze to jej misja, bo starzy nie moga miec chwili
spokoju, czasu dla siebie. Jesli nie robia czegos konstruktywnego, to trzeba
im to znalezc :] Jaki byl cel wczorajszej akcji??
Takich klamstewek troszke jest. Od razu mowie, ze w domu klamstwo nie jest
pochwalane. Tlumacze jej, ze to jej sie nie oplaca. Nie raz, gdy cos
opowiada, zwyczajnie stwierdzam, ze juz nie wierze w to co mowi, bo naprawde
nie wiem, kiedy klamie, a kiedy mowi prawde. Tzn, nie jest az tak
drastycznie, bo teraz zabrzmialo to malo ciekawie. W wiekszosci wierze w jej
slowa i lubie, gdy cos opowiada. Czasem jednak, mam watpliwosci i ostatnio
zaczelam jej sie przyznawac, ze nie jestem pewna, czy to prawda. Robie to po
to, by pokazac, ze klamstwo nie jest korzytsne.
Zamotalam sie :)) w kazdym razie mam nadzieje, ze to kolejny etap rozwoju,
cos, co musi przejsc 5-6latek i jego starzy :]
Jak jeszcze wyjasnic, ze "herbaciane" klamstwa sa bez sensu??
pzdr
skrzato
|